No chyba ze teraz zaczol skubac początek czerwca była lipa jak mowiłem byłem 4 razy pod rząd,pytałem dziennie w rybaczówce po spłynięciu o wyniki,na pucharze kozlowej gory tez była mela z sandaczami bodajrze 2 szt na tylu wytrawnych spinnerow...,ale za to metrowa padła,wracając do tematu,jade w piątek rano o ile nie będzie lało i nie będzie 10 w skali bouforta jak w ostanie dni... na dzien dzisiejszy jade sam w razie czego zapraszam dam znac w czwartek