Skocz do zawartości
tokarex pontony

Lowisko w NIeznanowicach


marbo30

Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 weeks later...
przynęty na klenia   Dragon

Łowisko jest byłym wyrobiskiem, głębokość co najmniej 3-4 metry, wszyscy łowią wyłacznie z gruntu. Co do ryb jest tam dużo karpi (bez problemu 2-3 kg można złowić), dużo sumów, ale na te lepiej pojechać ta na noc, mało drobnicy więć jak już cośweźmie to raczej konkretego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Populacja ryby duża ale na nic większego jak 4 kilo nie liczyłbym... Króluje tam "świąteczny" 1,5 - 2 kg karp dla ludu pracującego miast i wsi oraz dziadków i dzieciaków. Dla tych ostatnich frajda jak cholera. Targają tak jak ryba bierze, że płuca chcą rybkom wyrwać. Sporadycznie trafi się coś w granicach 7 - 8kg...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

kolega marbo30 nie pytal czy jest daleko :) moim zdaniem warto jechac, niskie ceny ( 15 zl za 2 os i 6 wędek), rybki wiadomo troche kosztuja, ale zabierac ich nie trzeba :) kol. zapis napisz cos więcej dlaczego nie warto jechac tam ?? tylko dlatego ze za daleko dla Ciebie ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiec tak : karp 3 kg czesto bierze, łowi się go duzo, jedną wędka czasem dwie mozna zarzucic, ale na trzy nie wyrobisz (oczywiscie mowa o sezonie letnim) teraz łowisko jest chyba nie czynne ( patrz strona łowisko kowboja nieznanowice), stały bywalec i zapalony wędkarz powiedzial mi ze tylko na to łowisko jedzi, kilka lat juz i 2 razy w sezonie 2009 nie zlowil nic. poprostu karpie nie braly, ale on typowo na karpia się zasadza wiec się zdarza. piekne amury, jesiotry ok 50 cm, moze większe tez plywaja, jest szczupak, okonik, sumy. poczytaj i poogladaj fotki na stronie łowiska. mam nadzieje ze pomoglem nieco :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...
Byl tam ktos moze ostatnio,bylem w dolinie bedkowskiej,ale slabo karpie braly wiec moze sie wybiore do NIeznanowic tylko,ze mam ok 100km i nie chcialbym jechac na darmo

Widzisz macko - gdybyś czytał uważnie to zauważyłbyś, że to nie ja mam daleko... tylko cytowany wyżej kolega. Jeżeli dla kogoś ilość złowionych karpi w przedziale 1,5 kg do 3 kg to wyzwanie to jego sprawa ale dla kogoś kto poszukuje naprawdę adrenaliny i prawdziwych wyzwań - tego tam nie znajdzie niestety. No ale dla niejednego hol powiedzmy 10 karpi o wadze 3 kilogramów w czasie jednej zasiadki będzie powodem do dumy i szpanu. Nie masz także żadnej gwarancji jak na każdym innym łowisku zresztą, że akurat trafisz na jakiekolwiek brania... Ja mam akurat dosyć blisko tę wodę i wolę sobie ja odpuścić by pojechać dalej ale zmierzyć się z godnym przeciwnikiem ot co.. No ale cóż jest to zawsze kwestia indywidualnego wyboru i umiejętności wędkarskich pewnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie jest też tak,że jesteśmy na innym etapie wędkarskiego rzemiosła i każdemu z nas coś innego sprawia frajdę i dla każdego z nas coś innego jest wyzwaniem. Ja piszę to oczywiście z mojego punktu widzenia ale chyba każdy ma prawo widzieć to po swojemu. Połamania kija marbo 30 !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widze ze język masz zbyt cięty jak na to forum, ostrzeżeń tez kilka wpadło :) więc spuśc z tonu i nie zgrywaj spec wędkarza, bo jeśli masz pojęcie o pstrągach to zapraszam nad uszwicę i zobaczymy czy wydłubiesz pstrąga powyzej 30 cm :P a tak apropos nieznanowić byłem tam 2 razy, brata chciałem nauczyć wędkować, i nie szukałem żadnych wyzwań na tym łowisku, tylko chwili rozmowy z bratem i miło spędzonego czasu nad wodą, pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tez wlasnie chce tam jechac z koiegami ktorzy dopiero zaczynaja wedkowac,zeby zobaczyli branie karpia i nie musieli czekac dwa dni na branie:) bo mogli by sie zniechecic do wedkarstwa na dzien dobry,Panowie nie ma sie co klocic wiadomo,ze nie jedziemy tam lapac dwucyfrowek tylko jak zawsze milo spedzic czas

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...
  • 10 months later...
  • 3 weeks later...

Witam udało mi się spędzić niedziele na łowisku w nieznanowicach razem ze znajomymi 4 osoby łowiące. Wyniku nie możemy uznać za wspaniałe bo tylko 12 ryb i żadna nie przebiła granicy 2kg wiekszość karpi oscylowała w granicy okolo 1,50 - 1,80kg ale kilka sztuk trafiło się poniżej kilograma. Ogółem mało brań sporo ludzi ale piękna pogoda i relaks nad woda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 months later...

Sezon wędkarski na łowisku

rozpoczyna się w dniu 07 kwietnia 2012 od godz.7.00

w dniu 08 kwietnia 2012 łowisko nieczynne

w dniu 09 kwietnia 2012 łowisko czynne od 7.00

Nocne połowy rozpoczynają się 11 maja z piątku na sobotę

oraz 12 maja z soboty na niedzielę.

Pozostałe informacje znajdują się na stronie łowiska Nieznanowice.Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Jestem nowo zarejestrowanym użytkownikiem forum dlatego na początek się przywitam ;)

Cześc koledzy !!

Postanowiłem, że wypowiem się na temat łowiska w Nieznanowicach ponieważ zacząłem tam wędkarską przygodę w sezonie 2010. Zaczęliśmy tam jeździć w połowie sierpnia 2010 i skończyliśmy na początku listopada ... ;) W międzyczasie zwiedzaliśmy również bajoro w Masłomiący ale nie polecam. Ogólnie łowisko Nieznanowice fajne, fajni ludzie, dużo ryby, dużo brań ale bez szczególnych okazów. Rekord w ilości złowionego na grunt karpia to okolo 35 sztuk w jeden dzień. Były to ryby od 1,5 do 4 kg. Bardzo dobry dzień i niewiarygodnie dużo brań. W normalny dzień było średnio 15 sztuk na 6 wędzisk (2 osoby). Są też szczupłe - kilka trafiliśmy na spinning. Ogólnie łowisko jest fajne, duże, zawsze jest opcja żeby znaleźć jakieś odosobnione miejsce wzdłuż linii brzegowej. Jeżeli ktoś chce połowić dla sportu a nie dla okazów to bardzo dobre miejsce.

»Aby być obiektywnym muszę napisać również o minusach jakie zauważyłem pod koniec sezonu a mianowicie od października dało się zauważyć śmieci pozostawione przez wędkarzy na brzegach - nie żeby było tego dużo ale kłuło w oczy, że nikt z obsługi nie przeszedł się raz w ciągu miesiąca z workiem na śmieci usuwając pozostałości. Druga sprawa to wypas owiec .... heheh ... tak tak ...właściciel ma stado owiec, które często wypasa na brzegach. Troszkę to denerwujące zwłaszcza jeżeli zagapisz się na wędkę a tymczasem baran z czarnym łbem wyjada Ci połowę zanęty ... :D

Podsumowując : warto pojechać mimo 50km od Krakowa. Rzadko bywało, żebyśmy wracali bez żadnych wyników. Troszkę odstrasza odległość zwłaszcza przy obecnych cena ON - dlatego chętnie wezmę dwóch wędkarzy gdyby ktoś miał ochotę podjechać .... priv.

PS. Właśnie dzwonił kolega do kowboja i jest całkiem prawdopodobne, że w przyszły weekend już utworzą bramę :D

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Serwus!

Do Nieznanowic jeżdżę od kilku sezonów i obserwacje mam takie.

Łowisko zdominowane jest przez karpia 1-3 kg, z każdym rokiem bardziej. O branie innej ryby spokojnego żeru coraz trudniej, co najpewniej związane jest właśnie z dominacją karpia, który notabene najczęściej bierze jak głupi - ostatnio zacząłem nawet zabierać tylko jedno wędzisko, bo dwóch nie szło obsłużyć.

Widoczny problem to zbytnia gęstość rozłożenia stanowisk lub też zbyt małe stanowiska. Do sezonu 2012 w ramach jednej wejściówki była możliwość połowu na trzy wędziska. Skutkowało to zdecydowanie nadmiarowym obłożeniem brzegu i częstym plątaniem zestawów - bo ludzi bywa tam naprawdę sporo i nierzadko obsadzają stanowiska w 2-, 3-osobowych ekipkach. W tym sezonie liczba wędzisk w ramach wejściówki została zredukowana do dwóch, ale osobiście nie wiążę z tym przełomu w kwestii tłoku na łowisku.

Osobny problem to nieporządek. Niestety towarzystwo bywa takie, co to nie poczuwa się do pozostawienia stanowiska w czystości albo przynajmniej niedokładania doń własnych śmieci. Zalegają więc tu i ówdzie puszki, pojemniki, żyłki etc. Gospodarz też jakby problemu nie dostrzegał. Osobna sprawa to pasące się na terenie łowiska owce i związana z tym produkcja naturalnego nawozu.

Z innych niedogodności to brak cienia. Niestety z zasadzonych kilka lat temu wzdłuż brzegu drzewek nie zostało już praktycznie nic, skutkiem czego w słoneczne dni alternatywa przedstawia się następująco: parasol albo udar mózgu.

Podsumowując, przed gospodarzem jest jeszcze sporo do przemyślenia i zrobienia, jeśli ma to być miejsce, w którym można przede wszystkim odpocząć. Bo źródło wędkarskich wezwań toto z pewnością nie jest.

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.