Skocz do zawartości
tokarex pontony

Jezioro woświn


nemoo

Rekomendowane odpowiedzi

mam pytanie odnośnie tego jeziorka nie byłem tam już ze 6 lat a bardzo mi się podobało czy ktoś z forumowiczów tam był teraz lub w zeszłym sezonie chodzi mi o to czy mogę tam jeszcze połowić z brzegu??? kiedyś we wiosce trzebawie szło się polną drogą na taki cypelek i tam było kilka fajnych pomostów ale teraz nie wiem jak jest a jechać ze szczecina 70 km żeby sobie płoty pooglądać to wątpliwa przyjemność. proszę o info. pozdrawiam i wesołych świąt:))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 years later...
przynęty na klenia   Dragon

nemoo, w Ińsku jest całkiem przyzwoite jezioro, czyste i rybne. Spędziłem nad nim kilka dni i można powiedzieć że połowy były udane bo na spławik trafiały się ładne płocie, okonie i kilka linków. Musisz sprawdzić kto jest właścicielem tego zbiornika bo z tego co obiło mi się o uszy jest tam jakiś dzierżawca :roll:

Jako ciekawostkę mogę Ci powiedzieć że poławiał tam nawet prof. Religa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok. trudno nikt nie był to ja jadę. przetrę szlak :) o 2.00 wyjeżdżam jadę na woświn. jak na starym miejscu ośrodek postawili to będę szukał gdzie indziej :) ale jak nie toooo......sobie połowię i zdam relację....pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szlak przetarty...dosłownie :) 2.30 wyjazd autkiem ze szczecina 3.30 jestem w trzebawiu nad jeziorem woświn. ciemno i zaczyna padać. samochód zaparkowany gdzieś na polnej drodze na skarpie pod lasem a gdzieś na dole pomosty ale jest jeszcze ciemno i leje więc siedzę w aucie. leje coraz mocniej;. jedna godzina, druga godzina leje i leje a w pogodzie zapowiadali przelotne opady:) zaczyna się rozjaśniać idę zobaczyć czy w ogóle są tam pomosty bo teren się zmienił pełno domków na około a ja nawet nie wiem czy czekam na darmo czy nie. miałem latarkę i parasol w aucie więc przygotowany byłem. idę przez chaszcze i jest jeden pomost widzę ale jakoś tak zabezpieczony przed wejściem że kładka na kłódkę :) żeby dostać się dalej trzeba było cześć kładki (zabezpieczonej kłódką) przerzucić na drugi koniec kładki (taki most się robiło żeby połączyć dwa końce kładki) - dobry patent :) idę dalej jest jeszcze jeden pomost , da się na niego wejść i na szczęście widzę że w pobliżu jeszcze ze 3 pomosty są ale wracam do auta bo leje i czekam na pogodę. i tak posiedziałem jeszcze godzinkę w aucie a deszcz nie przestawał padać, więc w końcu zebrałem się. ortalion na siebie pokrowiec z wędkami parasol i trudno najwyżej mokry będę ale idę bo nie poto 80 km jechałem i się nie wyspałem żeby sobie rybek nie połowić. wgramoliłem się na ten pomost na który można było wejść i nawet jakoś tak deszcz troszkę zelżał . wędki i akcesoria pod parasolem a ja wyjąłem tylko spining i rzucam na blaszkę. po pół godzinie byłem już tak mokry że mi się troszkę odechciało ale przyszli na pomosty obok letnicy-wędkarze i pomyślałem że jak oni to ja też :)) drobnicy wkoło pełno ukleja, okonie ganiają ale na moją blaszkę nic nie chciało wziąć. koło 9.30 przestało padać ale ja mokry na wiór :) ale nic to rozkładam gruntówkę, parę szarpnięć i jedna płotka taka ok.30cm jest.no to rozkładam spławik i ukleja się czepiała niemiłosiernie ale dałem większy haczyk i czerwonego robala i przypomniały mi się dawne czasy jak tu się łowiło garbusy i jest piękny garbus na wędce taki ze 30 cm. ale już godzinka łowienia a ja na 12 miałem być w domu i musiałem już wracać. panowie obok jeden nic nie złowił , drugi na blaszkę szczupak taki ze 2 kg , mówił że to trzeci od piątku codziennie łowił na blaszkę tam.na koniec myję wiadro po zanęcie i nagle trach!!! pomost się rozpada !!! jedną nogą wpadłem do wody ale jakoś się wygramoliłem :L 2 deski wyszły z gwoździami i poręcz się rozpadła ale reszta pomostu stała . bo to takie pomosty sprzed 20 lat nieremontowane :) albo ja za ciężki:) . no ale koniec końców pozbierałem się rybki wypuściłem i do domku i oczywiście wtedy wyszło słońce :))) zziębnięty, mokry ale szczęśliwy wróciłem do domu bo byłem na swoim łowisku z lat dziecinnych które jeszcze jest choć myślałem że go nie ma.nie mogłem połowić tak jakbym chciał ale napewno jeszcze tam pojadę choć to daleko troszkę, ale teraz pojadę skuterem :) a i mam na koniec takie pytanko czy możliwe jest żeby pomosty które stały tam od zawsze teraz są prywatne bo ludzie mają działki nad jeziorem porobili sobie zejścia do tych pomostów ale chyba woda już do nich nie należy i z pomostów mogą korzystać wszyscy wędkarze, bo nie chciałbym takiej sytuacji że przyjeżdżam kiedyś tam i ktoś mnie wygoni mówiąc że to ich prywatne pomosty. no to kończę tę krótką relację :) pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Vasyl

nemoo, zeby pomost nazwac "prywatnym" to wlasciciel musi miec pisemna zgode i w dodatku pomost musi miec tabliczke z nazwiskiem wlasciciela.

Sprawa zainteresowalem sie kiedy na Regalicy jakis typ sie do mnie wprosil ze slowami "to moj pomost". Teraz kiedy taki delikwent przychodzi to smieje mu sie w twarz i karze spie**** :).

Pare razy widzialem prywatne kladki. Wygladaja bardzo profesjonalnie. W takim przypadku proponuje z tabliczki przepisac dane wlasciciela, a jak jest telefon i zadryndac.

Dzieki za relacje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nemoo, gratuluję wyprawy z przejściami :mrgreen:

Co do pomostów to jeżeli właścicielem wody jest państwo to właściciel działki ma g... do pogadania jak napisał Vasyl ;)

Ciekawe czyja to woda jest bo z tego co widzę to chyba do PZW nie należy :?::roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nemoo, wiem co przeżyłeś - będąc na weekendzie w ośrodku nad jeziorem, tez zaplanowałem sobie poranne łowienie - wypłynięcie łódką o 6 rano, jeszcze przed śniadaniem. Wychodzę z domku, a tam ściana wody a w łódce basen przeciwpożarowy. Ale cóż, wiecie jak to jest, tak łatwo się nie rezygnuje :mrgreen: Założyłem wszystkie ciuchy jakie miałem, i poszedłem spinningować z pomostów. Po półtorej godziny rzucania wymęczyłem krótkiego szczupaczka, i bez ujmy na honorze mogłem wrócić do domku - mimo dwóch bluz, ortalionu i dwóch par spodni przemoczony byłem, za przeproszeniem, do samych gaci :mrgreen:

A finał był taki, ze dwie godziny później wyszło słońce, nałowiłem się jeszcze sporo, a rano powinienem się po prostu wyspać, hehe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zarządcą jeziora woświn jest Gospodarstwo rybackie IŃSKO jak i innych okolicznych jezior. zezwolenie na rok z brzegu kosztuje 10o zł. dokupiłem jeszcze zezwolenie na Regalicę i mi starczy bo pzw nie opłacam bo tam i ryb mało i ludzi za dużo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Vasyl

nemoo, Regalice warto odwiedzac. Poprawil sie stan czystosci wody i sa juz pierwsze efekty zarybien. Od 2-3lat jest sporo mietusa i wegorza. Sum tez sie trafia.

Z ciekawostek to w jednym miejscu wystepuje kropek :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na jeziorze tym łowiłem przed wieeelu laty. Było to jedno z lepszych łowisk na szczupaka i okonia. Doskonale brał gruby okoń z lodu. Widziałem zdjęcia prawdziwych krokodyli. Zresztą chyba nadal (może padł już większy?)najwięszy kaczor naszego województwa jest właśnie z tej wody (23kg jeśli mnie pamięć nie myli).Wiem, że i łowiący "na glistę" mieli się czym pochwalić ale nie wiem tego z własnego doświadczenia bo jest mi ta metoda obca :wink: .

Jeśli chodzi o pomosty to też interesowałem się tą sprawą i poinformowano mnie, że w żaden sposób właściciel takiej konstrukcji nie może utrudniać korzystania, a tym bardziej stosować jakiegokolwiek zamykania "na kłódkę"-a co zrobić jeśli ktoś się na ten przykład topi i jest to jedyna droga do udzielenia mu pomocy :shock: ? Oczywiście to już jest kwestia kultury czy zejdziemy z pomostu jak przyjdzie ten, który namęczył się budując czy też jak proponuje kolega Vasyl wskażemy mu inne "dobre" miejsce środkowym palcem.

Dodatkowo pozostawienie tabliczki ze swoimi danymi jako "właściciela" wiąże się z obowiązkiem dbania o stan techniczny "budowli". Jak ktoś np. złamie noge może dochodzić odszkodowania :shock: . Lepiej z tym uważać.

Wracając do tematu:jezioro z pewnością warte większego zainteresowania (szczególnie ze sprzętu pływającego). Ma potencjał. Ale to dość duży akwen i trzeba poświęcić trochę czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 years later...
  • 1 month later...
Dzisiaj 4 godzinki z pontonu, efekt 3 niewymiarowe szczupaki i ok 20 okoni.
kiedys tam jeszcze były bardzo ładne szczupaki, ale dzierzawca jeziora prowadzi gospodarkę wodna grabieszcza nie zarybiaja wogóle to jak ma byc tam ryba,
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
  • 4 months later...

boże woświn. to jezioro ma dla mnie magiczną moc! przede wszystkim dlatego że to właśnie tam byłem po raz pierwszy w życiu na rybach, było to latem 1986 roku,miałem 7 lat ojciec zabrał mnie do tuczy na osrodek,miejsca były pozajmowane więc poszliśmy na pierwszą wolną polanę po lewej stronie od garażu dla łódek tego najwyższego. ojciec złapał kilka garbusów i dwa wegorze a ja no własnie, ukleja 27cm :shock: na splawik ,biały robak! ojciec zzartował że to chyba rekord polski,mój niebieski pomalowany farbą olejną 3 częściowy bambus przyniósl mi szczęście razem z kolowrotkiem delfin,co to były za czasy ! jakiś miesiąc póżniej ojciec przy najwyzszym pomoście złapał na spławik troć jeziorową a ja pierwsze duze garbusy 30 cm! Nigdy tego nie zapomnę,woda tajemnicza i czysta,jezioro wielkie bo ponad 800 h chyba.jezdzilismy też na skarpe w poblizu wieży telewizyjnej,tam plocie z gruntu po 30 35 cm!Potem ojciec sam jezdzil pod lód,mnie mam nie chciała puścic,łapał ogromne ilosci sieji i sielawy....teraz tat starszy juz is sily nie i zapał tez,ja mieszkam w szczecinie on w nowogardzie...

piekne to czasy wiele bym dał żeby choć tydzień wrócich do tamtych lat.... wrócę tam w nowym roku oj tak razem z moim nauczycielem ojcem!!!

wszytkim wędkarzom życzę takich przeżyć i wspomnień

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 months later...
  • 1 year later...
  • 4 weeks later...
  • 8 months later...

Witam, wybieram sie dzis do Trzebawia na weekend.

Chcialem rowniez zabrac wedke, zeby polapac na spławik. Jakies sugestie co do przynety?

Na jakie rybki moge tam liczyc lowiac z brzegu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, wybieram sie dzis do Trzebawia na weekend.

Chcialem rowniez zabrac wedke, zeby polapac na spławik. Jakies sugestie co do przynety?

Na jakie rybki moge tam liczyc lowiac z brzegu?

Ja tam jeżdzę co roku na parę dni,właśnie się wybieram w przyszłą sobotę.Łapiemy głównie na federy.Na haczyk kukurydza z puszki plus biały robak.Trafiaja się fajne Płotki i średnie Leszcze.W tym roku mam zamiar pokombinować z łubinem. Ja jeżdzę do Cieszyna na ośrodek.Fajnie ale troszkę daleko do jeziora ok 300m. Cały sprzęt + grill itp nosić codziennie do łódki to troszkę męczącę.Może znasz kogoś z Trzebawia lub z innej miejscowości nad Woświnem kto wynajmuje campingi,pokoje,miejsce pod namiot bliżej jeziora? Byłbym wdzięczny za namiary.Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Byłem zeszła sobotę niedziele i poniedziałek, efekt kilka małych płotek i okoni, miejscowi wiele lepszych efektów nie mieli - łowiłem na spławik i z gruntu, kukurydza, białe, czerwone, pęczak, ciasto, nęcenie codziennie po 5 kilo - nie udało się ściągnąć w łowisko nic sensownego, albo coś źle robiłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 months later...

Wybieram sie prawdopodobnie na majowke.

Bede nad jeziorem od strony Trzebawia.

Zobaczymy czy cos sie trafi na spławik badz na grunt bez wiekszych przygotowian, bo milo wybrac sie z wedka nad wode, zeby dojsc do siebie po imprezowej nocy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.