Kostek Napisano 30 Września 2005 Napisano 30 Września 2005 dlaczego wszyscy na tym forum pojezdzaja (kompromituja) jakosc wedzisk kolowrotkow i pozostalych akcesoriow firmy Jaxon ja mam 4 wedki : matchowke jeden teleskop gruntowy jeden splawikowy i bata 7m i na nic nie narzekam posiadam rowniez kolowrotek jaxon spherus sxl300 match i tez nie narzekam mam tez podieraki i siatke jezeli nie kupuje sie najtanszego sprzetu typu wedki jaxon advance czy cos w tym stylu to moim zdaniem nie ma co narzekac faktem jest ze jestem niedoswiadczonym wedkarzem dlatego prosze aby ktos kto uwaza ze sie myle uzasadnil swoja wypowiedz nie chce czytac uzasadnien typu JAXON TO SRAXON czy cos w tym stylu bo to troszke prymitywne z gory dziekuje i pozdrawiam
artech Napisano 30 Września 2005 Napisano 30 Września 2005 Z własnego i nie tylko doświadczenia wiem, że wędki tejże firmy łamią się o wiele częściej niż inne, z reklamacją są problemy, kołowrotki klekoczą po mniej więcej roku niezbyt częstego używania, podbierak łamie się podczas wyciągania pierwszej rybki (leszczyk ok 0,5kg) do siatek nie mam zastrzeżeń bo nie używałem, przypony stalowe/wolframowe strzelają podczas wyrzutu, krętliki się ukręcają, agrafki rozpinają..... wystarczy
Kostek Napisano 1 Października 2005 Autor Napisano 1 Października 2005 wydaje mi sie ze troche zanizacie poziom produktow firmy jaxon z wedkami niec mi sie nie stalo chociaz nie tylko ja na nie fowilem wymienione w 1 poscie modele sa od mojego brata w sumie 3 lata uzywane kolowrotek mam 2 lata i nic nie kolacze podbierak jest the best brat wyciagal 7kg karpia i nic nie szczelilo na przyponach wolframowych jaxona wedkuje caly ten sezpn i nic mi nie szczelilo szanuje twoja wypowiedz kazdy ma swoje zdanie na dany temat pozdro
shogun_zag Napisano 1 Października 2005 Napisano 1 Października 2005 Z własnego i nie tylko doświadczenia wiem, że wędki tejże firmy łamią się o wiele częściej niż inne, z reklamacją są problemy, kołowrotki klekoczą po mniej więcej roku niezbyt częstego używania, podbierak łamie się podczas wyciągania pierwszej rybki (leszczyk ok 0,5kg) do siatek nie mam zastrzeżeń bo nie używałem, przypony stalowe/wolframowe strzelają podczas wyrzutu, krętliki się ukręcają, agrafki rozpinają..... wystarczy Witam w 100% potwierdzam. Może Jaxon w końcu wyciagnie wnioski ze swej bytności na rynku i zada sobie pytanie .. "czy chce istnieć na rynku i zmienić swe wyroby by zaspokoić potrzeby klientów, czy nadal będze produkował szmirę aż do nieuchronnie zbliżającego sie końca?" Nawiasem mówiąc ... już u ruskich na targu wyroby Jaxon-a leżą obok reszty badziewia po 10 zł. Chyba to o czymś świadczy, prawda? ...kolowrotek mam 2 lata i nic nie kolacze podbierak jest the best brat wyciagal 7kg karpia i nic nie szczelilo Jestem w szoku i głęboko poruszony na przyponach wolframowych jaxona wedkuje caly ten sezpn i nic mi nie szczelilo Też jestem pod wrażeniem Kiedys kupiłem paczkę (coś mnie podkusiło, jakieś licho) i po kilkunastym rzucie stwierdziłem, ze na końcu plecionki pozostała część krętlika ... oczko i baryłka. Drugi przypon (bo w paczce były 2 szt) po ... nie wiem którym rzucie ... znikł odparował Zakuwka która łączone sa końcówki ułamała resztę przyponu. kazdy ma swoje zdanie na dany temat pozdro Racja. A od siebie dodam, że jesli to zdanie jest niezmienne ... szkoda dalej rozwijać tematu Życzę Koledze samych sukcesów na sprzcie Jaxon-a i by nigdy nie doczekał, kiedy w momencie holu ryby życie nie usłyszał suchego trzasku kija, nie zaobserwował odparowania przyponu, czy też by nigdy nie zobaczył, jak kołowrotek, lub to co z niego zostało próbuje przedostac sie przez przelotki za rybą Może wtedy zmieni zdanie. "Jak sie nie przewrócisz, to sie nie nauczysz" ... znacie to A tak przy okazji ... czy tu jest miejsce tego postu?
Gość bogdan39 Napisano 2 Października 2005 Napisano 2 Października 2005 przepraszam cie SZOGUN ale troche niemasz racji na bazarze leży obok siebie podruba jaką by niemiała nazwe te wędki są z włukna i mają zarębistą wytrzymałość[chyba że chodzi ci o coś innego] moje trzy amury padły na kołowroteczki JAXON a wracając daleko wstecz to wszystko jest robione na jedno kopyto. a jeżeli chodzi o wędki węglowe to ich wartość w stosunku do ceny jest równa 0. holując dużą rybe pompujemy nieciągniemy na siłe. wtedy żywotność kołowrotka się wydłuża. zaś jeżeli chodzi o kije JAXON te ze sklepu to z opowiadań faktycznie są g... warte. Ale czy napewno jak to wygląda procentowo tego niewiem.
shogun_zag Napisano 2 Października 2005 Napisano 2 Października 2005 Boguś, czy mam kupić kij i kołowrotek i zrobic z nim to co z Kongerem? Dawno temu miałem Jaxona i skończył w koszu na śmieci. Jedynie przelotki zdjałem, moze kiedys sie przydadza. Moi koledzy też stojak z Jaxonem omijaja z daleka i chyba nie wynika to z ich niepewnego kroku Hmmm, tylko wydam niepotrzebnie pieniadze, napisze sie jak głupi a i tak opinie beda podzielone. Nie mam zamiaru nikogo na siłe przekonywać. Z czasem sami dojdziecie Panowie do swych wniosków. No bo powiedzcie sami ... co mozna powiedziec o kołowrotku po jednym sezonie eksploatowanym na gruntówce ... policzmy, ile rzutów może w sezonie wykonać: - dziennie zakładając rzut co max. 20 min, czyli 3xna godzinę, przez 6 godz., czyli jakieś 18 rzutów dziennie - rocznie jesteśmy średnio 50 razy na rybach (optymistycznie), czyli ... w sezonie z takiego kołowrotka strzelamy jakieś 90 razy ...chyba dobrze liczę, prawda? OK, zaokrąglijmy w górę na 100 rzutów na rok A teraz popatrzmy na kolowrotek tyrany na spiningu ... i co nam wychodzi, policzmy bardzo skromnie ... - śrenio rzut co 3-5 min, niech bedzi co 5 min, czyli 12 razy na godz. - łowimy srednio 5 godzin dziennie, czyli mamy jakieś 60 rzutów na dzień - będąc na rybach 50 razy w roku otrzymujemy 300 rzutów. Myslę, że te liczby mówią same za siebie, a przekładajac to na bardziej obrazowy wynik: kołowrotek 1 rok na spiningu = kołowrotek 3 lata na gruncie Do tego, nakładajac obciażenia, jakie musi przenieść przekładnia i inne jego elementy podczas podrywania przynety, czy tez wleczenia obrotówki nr 4 ... nie ma sie to nijak do ściąganej monotonnie gruntówki z pusta spreżyną!!! I nie piszcie Panowie, że ... "mam go 2 sezony i działa". Napiszcie ile razy byliście z nim na rybach i na co łowiliście. To juz bedzie obraz. Acha, dodajcie jeszcze, czy czuć na korbce (kręcąc nią) "ząbki" na przekładni, jakie luzy na korbce itd. Tylko po co ja to pisze hmmmm Będę sie starał najnormalniej w świecie nie zabierac głosu na temat sprzętu. Tak bedzie chyba najrozsadniej, by mnie szlag nie trafiał, jak ktos przekonuje mnie, ze "maluch" to bezawaryne auto A zreszta ... piszta, co chceta. Nabieram wody w usta i nie bede sie odzywał w temacie sprzetu, który i tak jest g....o warty jesli nie umiemy nim władać. KONIEC p.s. Bez urazy Boguś, ale poniosło mnie. Mówie co mysle i nie mam zwyczaju owijac wełny w bawełnę.
Gość bogdan39 Napisano 3 Października 2005 Napisano 3 Października 2005 spokojnie wiadomo że małe gówienko nie wytrzyma tyle samo co duży kołowrotek nie bronie JAXONA bo koło tył....... mi to lata czy on jest dobry czy nie chodzi mi tylko oto że jeżeli położył by kołowrotki takiej samej klasy różnych firm obok siebie i eksploatował na równi test ten by mógł wypaść różnie. Albo ja żle napisałem albo żle odczytałeś moje intencje chodziło mi o to że na byle jaki kołowrotek też można coś złapać wiadomo ze szybko go trafi ale niekażdego stać na mercedesa.i jeszcze jedna sprawa jakby przeprowadzić test procentowy na ilość zepsutego sprzętu w stosunku do sprzedaży ciekawy jestę wyniku.
shogun_zag Napisano 3 Października 2005 Napisano 3 Października 2005 Boguś ... luzik, nie przejmuj sie, to tylko kołowrotki
Tomaszek Napisano 3 Października 2005 Napisano 3 Października 2005 A mnie się wydawało że Jaxon to dobra firma....
artech Napisano 3 Października 2005 Napisano 3 Października 2005 A mnie się wydawało że Jaxon to dobra firma.... No to źle Ci się wydawało A teraz popatrzmy na kolowrotek tyrany na spiningu ... i co nam wychodzi, policzmy bardzo skromnie ... - śrenio rzut co 3-5 min, niech bedzi co 5 min, czyli 12 razy na godz. - łowimy srednio 5 godzin dziennie, czyli mamy jakieś 60 rzutów na dzień - będąc na rybach 50 razy w roku otrzymujemy 300 rzutów. NOOOOOOO Shogun trochę przesadziłeś z tymi 300 rzutami na rok powiem że mnie ubawiłeś. Niewiem jak Ty ale ja na 5h wykonuję jakąś setkę rzutów, takich pięcio godzinnych wypadów mam około 20 w roku co daje już około 2000 rzutów a do tego dochodzą jeszcze krótsze wypady, więc sądzę że w roku wykonuję okło 3000 rzutów czyli 10 razy więcej niż w twoich wyliczeniach. Ciekawe który Sraxon by to wytrzymał
shogun_zag Napisano 4 Października 2005 Napisano 4 Października 2005 ... policzmy bardzo skromnie ... Hmmm, miało byc skromnie, i to bardzo, więc było powiem że mnie ubawiłeś I bardzo sie cieszę Wiem, ze ta wyliczanka ma sie nijak do rzecywistości, ale nie chciałem, by "INNA" osoba nie wykazywała mi wiekszy rozkład sił spining / grunt np 2 do 3 a nie 1 do 3. Osobiście nigdy nie liczyłem rzutów oddawanych nawet średni w przeciągu 10 min. Te dane powyzej były "strzelane" z wielkim zapasem bezpieczeństwa. Ale myslę, ze co 3 min. jest OK, wliczając w to zmiany przynet, przepływanie w inne miejsca, odbijanie zaczepów i innych. Rzut co minute jest wykonywalny np. obrotówką nr 00 w poprzek nurtu. Natomiast łowiąc na głębokości 9-12 m, jak myslisz, ile trwa opad na dno przynety np. 35 g? Heee??? Tyle z mojej strony w temacie. Zamiarem było wykazanie wymierne eksploatacji kołowrotków na spiningu i gruncie. O spławiku nawet nie wspominam
artech Napisano 5 Października 2005 Napisano 5 Października 2005 Shogun rozumiem o co Ci chodziło, tak se pisze co by podtrzymać konwersację na temat cudowności sprzętu J....
tomii Napisano 5 Października 2005 Napisano 5 Października 2005 Witam Wszystkich! Wtrącając swoje 3 grosze do tej dyskusji postaram się podzielić swoimi spostrzeżeniami na temat JAXONA. Od roku mam dwa kołowrotki JAXON (PERUS) w rozmiarach 200 i 300. Zanim poczytałem Wasze opinie o tej firmie zamówiłem spina i maczówkę (teraz bym się mocno zastanowił). Mam taż kilku znajomków którzy wędkują jaxonem (nie mówię o akcesoriach typu krętliki czy agrawki ale o wędziskach i kołowrotkach). A oto kilka moich uwag do sprzetu i jego użytkowników: - każdy z nas kupuje sprzęt do swoich potrzeb i zasobności portwela, - złamać można każde wędzisko i zepsuć każdy kołowrotek - o sprzęt trzeba dbać a co za tym idzie odpowiednio przewozić, konserwować i przechowywać a co najważniejsze stosować zgodnie z przeznaczeniem i pod karą śmierci nie pożyczać!!!! Ileż to razy widziałem nad wodą jak gość na picerka zakładał 35 g koszyk z zanętą linka do wieszania prania i sruuu ile sił w rękach. Pomijam fakt możliwości złamania przy rzucie ale każde przeciążenie wędeziska przyspiesza zmęczenie materiału a co za tym idzie skraca jego żywotność. Ostatnio chciałem doradzić gościowi w sklepie który przyszedł kupić federa tak do 200 zł. Już stanęło na tym że lekki do 80g mu wystarczy kiedy to zabił mnie argumentem: "taki będzie dobry bo ja to łowię z łodzi na lekkie spławiki" - ZABIŁ MNIE TYM!!!! Facet to po co wywalasz 200 zł na federa??? Jeden z moich znajomych był mistrzem w pożyczaniu sprzętu aż złamał federa (notabene JAXON). ale pytam go: a wiesz czy ktoś na niego nie nadepną, nie obił albo nie spadł mu na ostre kamienie Odry??? NIE WIEM. To się facet nie dziw że się złamał. Takich przykładów mogę mnożyć setki ale podsumowując: W moich obydwu kołowrotkach hamulce nie są tak precyzyjne jak na początku ale przyznaję się że odkąd je mam nawt nie poświęciłem 5 minut na przegląd czy konserwację więc się nie dziwię bo może to jest przyczyna. Znajomi na wędziska nie narzekają a ja się wypowiem jak będę ich użytkownikiem. Ale myślę że skoro raz w roku musimy obowiązkowo robić przegląd samochodu zróbmy to samo ze sprzętem po sezonie jako przygotowanie do następnego. I tak na koniec. Sam sprzęt łowił nie będzie. Potrzebny jest jescze wędkarz. A na pewno każdy z nas był świadkiem sytuacji kiedy to starszy pan nad wodą ze starszym bambusem dawał szkołę nawet takim co to w sprzęt wpakowali po kilka tysięcy złotych To tyle na temat JAXONA. Nie krytykuję i nie oceniam. Pozostawiam Wam powyższe do przemyślenia i pamiętajcie że im tańszy sprzęt tym więcej czasu trzeba mu poświęcić. P.s. Do Admina. A może by tak przenieść ten temat do innego działu??? Pozdrówka
tomik Napisano 5 Października 2005 Napisano 5 Października 2005 Do Admina. A może by tak przenieść ten temat do innego działu??? Temat jak czytam, dotyczy ogólnie JAXONA, więc nie będę go szufladkował np: w kategorii "wędki" niech juz sobie tu zostanie
artech Napisano 5 Października 2005 Napisano 5 Października 2005 Tomii, dobrze prawisz karzdy z nas ma swoje zdanie najczęściej poparte doświadczeniem z tą czy inną firmą, życzę Ci aby twoje wędki i kołowrotki służył jak najdłużej i abyś był z nich zadowolony i.................. abyś nie trafił na feralny model. Ja osobiście żadnego sprzętu Jaxona nie kupię, kołowrotków mikadorobinsonokongerodragonowatych do spina też nie bo nawet krytykowany przeze mnie Shimano Exage jest od nich 100 razy lepszy, a krytykowałem go dlatego, że nie tego spodziewałem się za trzy stówki . Natomiast wędzisko spinningowe Robinsona chętnie kupię (Shogun pewnie by do ręki tego nie wziął ) ponieważ od trzech sezonów katuję Robinsonka i nie narzekam, ktoś inny powie że na Robinsona nie chce nawet patrzeć. Także wszystko zależy od doświadczenia z daną marką. A i jeszcze jedno, nigdy nikomu nie pożyczyłem i nie pożyczę swojej wędki, żony i gaci
tomii Napisano 6 Października 2005 Napisano 6 Października 2005 A i jeszcze jedno, nigdy nikomu nie pożyczyłem i nie pożyczę swojej wędki, żony i gaci Mr. Green Wink Ja do tego kompleciku dorzucam jeszcze samochód i grzebień mimo, że długość moich włosów rzadko przekracza 3 mm
shogun_zag Napisano 6 Października 2005 Napisano 6 Października 2005 (Shogun pewnie by do ręki tego nie wziął ) Hmmm, jeśli by miał długość 1,9 do 2,1 m, byłby bezskaładowy (jednoczęściowy) i cw 15-50 lub 20-70 g. .... czemu nie
artech Napisano 8 Października 2005 Napisano 8 Października 2005 Ja do tego kompleciku dorzucam jeszcze samochód i grzebień w pierwszym wariancie było wędki,żony i mojej Toyki ale przypomniałem sobie, że kilka razy teściowi porzyczałem jak jego auto było na warsztacie a grzebienia nie używam
artech Napisano 8 Października 2005 Napisano 8 Października 2005 Hmmm, jeśli by miał długość 1,9 do 2,1 m, byłby bezskaładowy (jednoczęściowy) i cw 15-50 lub 20-70 g. .... czemu nie niestety nie znam pełnej oferty Robinsona, a wędeczka o takich parametrach jak podałeś to nie w moim guście
Gość bogdan39 Napisano 15 Października 2005 Napisano 15 Października 2005 czy pozostałe akcesoria też są do kitu?
artech Napisano 15 Października 2005 Napisano 15 Października 2005 pisałem tylko o tych które sprawdziłem na własnej skórze i więcej nie mam zamiaru ryzykować
Gość Anonymous Napisano 19 Października 2005 Napisano 19 Października 2005 we wakacje kupilem kolowrotek sraxon ultron rdx 250 lowie na spinning przy 4 rzucie na drugi od zakupu oczywiscie pekla korbka na wymiane czekalem miesiac nigdy wiecej nie kupie nic tej firmy i nikomu nie nic polecam
miron Napisano 6 Lipca 2006 Napisano 6 Lipca 2006 używam kija Jaxon profix feeder 360cm do 80 gramów i jestem bardzo zadowolony jest bardzo dobry , a najdelikatniejszą szczytówkę ( szklaną ) złamałem sam przy wysnuwaniu żyłki z kołowrotka wzdłuż blanku ponieważ żyłka się oplątała wokół szczytówki a ja tego nie zauważyłem i ciągnałem " na hama".
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.