Jazgarek
-
Liczba zawartości
6 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi dodane przez Jazgarek
-
-
Czy jeśli zabieram z łowiska ryby mieszcząc się w limitach i wymiarach ochronnych też jestem gnojem i śmieciem?
-
Witam.
Czy wie ktoś może jak w tej chwili przedstawia się poziom wody na bzurce w okolicach Soboty?
-
Witam.
W niedzielę wracając wraz z kolegą Nadwodnikiem z nad Bzury postanowiliśmy zajrzeć z czystej ciekawości na Uchań. To co tam zastaliśmy woła o pomstę do nieba, wszędzie pełno śmieci a już najwięcej w miejcu parkingowym, przez cyple ledwo można przejść, zarosnięte jakimiś badylami, stan wody chyba trochę za niski.
Czy ktoś z kolegów był tam może w poprzednim sezonie? Słyszałem plotki że PZW od jakiegoś czasu w ogóle nie zarybia ani w żaden sposób nie dba o to swojego czasu całkiem fajne łowisko. PZW całkiem połozyło lachę?
Czy ktoś wie co z tym dalej będzie?
Pozdrawiam.
-
Dzięki, o to chodziło.
Nie rozumiem tylko jednego, chodzi o wymiary ochronne sandacza i szczupaka. Dla sandacza wynosi 50 - 85. Czy to znaczy że większego jak 85cm nie wolno zabrać, o co w tym chodzi?
-
Witam.
Jako że temat jeziora Sławskiego już istnieje podepnę się pod niego. Co roku odwiedzam w Sławie rodzinę a że w tym roku opłaciłem kartę wezmę ze sobą sprzęt.
Czy ktoś może wie ile wynosi w tym roku opłata na tydzień, wykupić zezwolenie na jezioro Sławskie czy może lepiej na Tarnowskie duże i gdzie w Sławie można takie zezwolenie wykupić?
Interesuje mnie jeszcze kanał między jeziorami Miałkim i Lincjusz. Wiem że jakiś czas zabronione było wędkowanie na nim, ale w tamtym roku podobno był udostępniony. Jak to wygląda teraz?
Pozdrawiam.
Łowisz , wypuszczasz czy zabierasz.
w Tematy ogólne
Napisano
Jak dla mnie to regulamin mogą "zaostrzyć", swoje pytanie zadałem z czystej ciekawości co odpowiesz. Nigdy nie zabierałem i nie zabieram tylu ryb żeby "wypełnić" limit bo dla mnie to po prostu chore. Miałem jednak wątpliwą przyjemność poznać ludzi którzy nie przestrzegają żadnych limitów ani wymiarów, niestety takich "wędkarzy" nie jest mało i to jest poważny problem. Kolejnym problemem są kłusole, duża część z nich to nie pojedyncze osoby ale zorganizowane grupy, no i wreszcie samo zarybianie co w większości wpuszcza się "świniaka" i jakieś śladowe ilości innych gatunków lub nie zarybia się wcale.