W moim rejonie mało popularne, lecz ostatnie tygodnie pokazują, że zainteresowanie nimi bardzo wzrosło(relacja sprzedawcy_). W sumie do tematu zanęt podchodzę ostrożnie, bo mam świadomość ile faktycznych czynników ma wpływ na brania. Jednak skuszony przez pana w sklepie nabyłem kilka opakować w celu organoleptycznego przebadania. Po wstępnych oględzinach wysuwa się fakt, że to bardzo dobre jakościowo mieszanki. A dlaczego? A dlatego, że bazy jak i dodatki pod logiem Robinsona są z Belgii. Może jaśniej napiszę, że Robinson bazuje na komponentach zanęt M.V.D.E czyli jednych z bardzo dobrych na naszym Polskim rynku. W terenie, różnie to bywa ale o kiju nigdy nie wróciłem także coś w nich jest. Jestem ciekawy waszych opinii.