bolek

Do normalnego weekendowego wędkowania wystarczy Robinson Sashima. Na takim łowienie pociągnie ze cztery lata i ma coś co wyróżnia dobrą cenę i konstrukcję – nieskładana rączka niweluje całkowicie luzy. Niedrogi i stosunkowo dobry jak na Robinsona. Miałem quartza 3010 ale po 3 sezonach zaczął się sypać, ale ilość godzin wypracowanych nad wodą była bardzo duża, łowiłem nim na okrągło całym rokiem. Wiadomo nie dorównają młynkom za większe pieniądze ale nic nie jest nieśmiertelne.

W tym czasie biwakuję piję piwko, gril itp. łowię często karpie na komercji i nigdy nie wybieram się tam sam. Dobra i zgrana ekipa na rybach to czysta przyjemność. A dodatkowe ręce zawsze są pomocny przy podbieraniu.

Moim zdaniem Robinson SX to bardzo fajny i lekki kij. Robinson robi dobre wędki w przystępnej cenie, a rodzinę Dynamic Pole koledzy sobie chwalą, ale i tak polecam wybrać się do wędkarskiego, potrzymać w ręku.J eżeli jednak musiał bym kupić coś w ciemno za takie pieniądze kupił bym właśnie to.

Siema, Niestety miałem z nim doczynienia. Ani to plecionka, ani żyłka. Parametry i zachowanie tego czegoś nad wodą uważam za kompletną pomyłkę. Rwało się masakrycznie. Szczerze odradzam ten wynalazek.

Moim subiektywnym zdaniem quartz ma lepsze parametry i kulturę pracy. Co nie zmienia faktu że po dwoch sezonach ta praca była gorsza. Tak czy siak wybrałbym robinsona.

Generalnie moim zdaniem te Diaflexy to najlepsze seryjne wędki z jakimi się spotkałem. Tak ja wspomniał hoffman stara seria to klasyka, a przedewszystkim diaflex classi 10-50 g. Ale w nowej serii już jej nie ma.

Nawój plecionki moim zdaniem jest bardzo dobry. Do idealnego troszkę mu brakuje. Biorąc jednak pod uwagę co w tym roku zaprezentowała Okuma Ceymar w tych samych pieniądzach. Jak ktoś nie wie nawój w Ceymarze wygląda masakrycznie. Na wiosnę zgubiłem tę podkładkę i nawój wyszedł stożkowy, do tego szpula obcierała gdy znajdowała się w najniższym położeniu.

To tylko i wyłącznie młynek dla nowicjuszy i niedzielnych wędkarzy. Twoje preferencje nie są dla niego jakimś wyzwaniem. Szczerze ten segment jest nieprzewidywalny i nie patrząc na markę wszyscy dystrybutorzy oferują to samo. Kilka lat temu miałem podobny młynek robinsona, kosztował chyba z 70 zł. Wytrzymał 3 lata kiedy inny w tej cenie rozleciał się po roku.

Szukam dwu składowej karpiówki do dalekich rzutów. Mam do wydania około 400 zł. Rzucać będę ciężarkiem 80 gram z workiem pva na odległość około 80- 100 metrów.

Szukam dwu składowe karpiówki do dalekich rzutów. Rzucać będę workiem pva z 80 gramowym ciężarkiem. Mam do wydania około 400 zł

Przede wszystkim szukam opinii kogoś kto używał tego młynka do metody spławikowej. Czytałem test na fishing test ale oni o dziwo kołowrotek matchowy testowali pod spinningiem. Z góry dzięki za obiektywne opinie.

Sprzedawca w sklepie dobrze podszedł do sprawy i wskazał Ci dobry zakres cw w wędziskach. Jeżeli chcesz łowić na przynęty gumowe lub nieduże blaszki lub woblery te dwie wędki są dobre. Nie wiem która z nich lepsza. Obydwie są na podobny dobrym poziomie.

Jakieś dwa lata temu na ziarno kuku złowiłem z gruntu pół kilogramowego okonia. Nie wiem kto był bardziej zdziwiony.

Mikado, Jaxon, Robinson i inni Polscy dystrybutorzy sprzedający sprzęt pod własną marką nie zrobią tego ponieważ konkurencja zachodnich firm w segmencie młynków klasy premium jest zbyt duża na naszym rynku. Nie opłaca się sprowadzać drogich kołowrotków. Wędki sprzedają się dobrze i większość z nich ma w swojej ofercie bardzo dobre kije. Np bardzo przypadł mi i wielu znajomym bat klasy TX od Robinsona, klasa i jakość na najwyższym poziomie. Mikado czy Jaxon również oferuje kije w tej klasie. Ogółem zarabiają oni na najniższej klasie sprzętu ponieważ jest w niej największy zbyt.

Strasznie ciężko w tej chwili dostać siódemkę TX, mam na nią chrapkę od kiedy widziałem ją w akcji na zawodach. Mogłem nią chwilę połowić, po prostu miód malina.