 (336_280 pix).jpg)


Łukasz90
Użytkownik-
Liczba zawartości
24 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez Łukasz90
-
Podobno to potwierdzona informacja od 1 września 2015 roku ma być całkowity zakaz wędkowania do odwołania na Czorsztynie. Powód? Niski stan wody .
-
No noce zimne u mnie na termometrze 8 stopni przydałoby się dwa razy więcej.... Zobaczymy może się przejadę i zastosuje mniejszy haczyk.Ale bez okłamywania Was i siebie łowię ,,na grubo". Raczej nie stosuje białych ostatnio tylko gruby czerwony , rosówka , wątróbka.I nastawiam się na poważne brania .Jak walnie mnie karp , kleń to będzie co zgłaszać a nie.... . Ale bez jaj taki leszcz koło 50 bez problemu powinien wziąć mnie na taki zestaw. Ogólnie wiem ,że jakby zastosował białe + haczyk 16-18 to byłoby branie za braniem , ale mnie jest szkoda tego kaleczyć.... Taka mam filozofie ...Znajomy czasem łowi moment co by żywce były...(3-4) .Może brania drapieżników tym spowodowane ,że maja co jeść to ciężko je przechytrzyć?
-
I coś sie mnie widzi ,że lato będzie dosyć chłodne jak na ostatnie lata. Noce jak na ten okres są według mnie bardzo zimne. Orka pięknego masz psa(fajnie wędek pilnuje) , miejscówka tez piękna jest. Można tam dojechać samochodem czy nie bardzo? Bo tylko takie miejscówki na razie uskuteczniam , a Tyniec , Piekary mnie się przejadły ( ale się mnie rymuje ). Ogólnie od piątku do niedzieli praktycznie zawsze na rybach na Wiśle ale bez najmniejszych efektów. Obok tez marnie ( nie licząc tych z bacikami , haczykiem max 22 i jednym białym tamci zawsze cios ale max 15cm standard 5-10cm ). Wyjątkiem od reguły jest mój sąsiad pisałem o nim ten to połapie tam ryb ale nie chce mnie nigdy an nie zabrać a efekty ma autentycznie po (niestety) zabiera ryby. Planuje wypad w okolice AK podobno dosyć biorą tam. Trochę pełen obaw jestem ale moze4 się uda zorganizować tam nockę.
-
Czy tylko dla mnie te Mistrzostwa są tak nieprzewidywalne? Ja wiem ,że poprzednie były nie lepsze , ale wyjątkowo wśród znajomych i an własnym przykładzie mogę rzec ,że ciężko się obstawia. Zresztą (wiem) to jest sport….
-
1. tomik 2. Oleśnikowa Dolina 3. Krakusek ,Bromba ,King 4. 0,35:,0.40 0,45 ,0.50 5. sandacz, szczupak , okoń Biorę udział w losowaniu profesjonalnej wyprawy spinningowej z przewodnikiem (Mazowsze): nie
-
U mnie też na zero , ale kumpel był powyżej Tyńca i twierdzi ,że przednia zabawa.
-
To nie jest zdecydowanie mój sezon. Albo przedszkole albo nic i tak od kilku wypraw.
-
Mnie się jakoś nie chce na spinning ( choć ostatnio bardziej go preferuje od muchy) , ale łowię na trupka i żywca ale brań brak. Podobno ludzie łowią , ale w moim otoczeniu zero efektów. A to jest juz mój chyba 5 albo 6 wyjazd za drapieżnikiem i wszystkie bez najmniejszego brania.
-
Panowie szybka odpowiedź , koleżanka chce wysłać mnie swoją część prezetacji , ma zawirusowanego kompa. Czy jest szansa zawirusowania mojego jesliw yśle mnie to w power poincie przez FB?
-
Nie ma przewagi , ale z racji ,że mucha zawsze jest bardziej subtelna od spinningu zabawa jest większa. Spowodowane jest to również budową kołowrotka i wędki. Fakt zestaw ze stalką wygląda trochę komicznie , ale jest to obowiązkowe przy szczupakach.
-
Mam znajomych , którzy stosują ta metodę , ale na jeziorach .W pewnych okresach ryba jest na głębszych partiach jeziora i trzeba bardzo daleko rzucać ( będąc po pas w wodzie) , czego nie da się osiągnąć na zwykły zestaw .Bardzo sobie chwalą takie rozwiązanie. Ale to jest jezioro a ni rzeka , szczerze nie widzę sensu stosowania tak dużych ciężarków , jeśli jest taki uciąg to ryba średnio będzie stała w takim nurcie( ew. z przeszkodą) .ja bym szukał innej spokojniejszej miejscówki.Swoja droga połowiłbym sobie tak na morzu
-
Nocka w Tyńcu było kilak pustych brań zapewnie młodzież , ,,na ciężko” ani jednego brania.
-
Znowu Raba i znowu ani jednego trącenia a teraz nocka i tez nic.
-
Masz rację, ale na przykład w okolicach Łodzi ten warunek jest trudny do zrealizowania bo nawet ja muszę się sporo nagimnastykować żeby cokolwiek na łódzkich wodach złowić a laikiem nie jestem Nie ten temat , ale nie gadaj ,że jest problem z złapanie nawet 10cm uklejki .Bo ja z niewiadomych powodów czekałem 2 lata na taką uklejkę na pęczak.A jak nie to stawy hodowlane.
-
Też byłbym za stacjonarnym , jak dla mnie zupełnie inny klimat. Co z tego ,że mniejsze stawki jak jest ta przyjemności. Zresztą jak sporo utopiłem u buka w myśl zasady ,że żaby grubo wygrać to trzeba grubo obstawiać .W sumie często gram w totka , ale kwota przegrana u buka jest wyższa albo w porównywalna z tym co przepuściłem na totka. Nie powiem chętnie bym się odkuł za przegrane ale to sensu nie ma. Za to koledzy jakoś ogarniają obstawianie ale typami dzielić się nie chcą.
-
Ja przez cały okres młodości wędkowałem z ojcem i bratem i żadnych dodatkowych kart do 14-roku życia nie wyrabiałem. Kontrolowali nas wiele razy problemów brak. Jest tak jak piszesz. Dwójka dzieci do 14 roku może łowić metodą spinningową, no i oczywiście pełnoletni uprawniony opiekun (razem 3 wędki).
-
Samemu trzeba zabierać dziecko na ryby , ale nie tak ,żeby na swoją pierwszą rybę czekało 2lata jak to było u mnie bo 90% dzieci się zrazi. W moich kołach jest specjalna sekcja młodzieżowa jeżdżą na zawody itp.( od spławika do muchy) .Przez całą zimę są szkolenia , szkółki wędkarskie uczą wiązać haczyki ,tworzyć zanęty , wiązać muchy itd. A przez resztę roku są organizowane wyjazdy na OS i stawy hodowlane ( za darmo bo są partnerami tych szkółkę) co by dzieci sprawdziły się praktyce. W swoim życiu przeszedłem kilka kół ale to jest chyba najprzeróżniejsze.
-
Z powodu ,że Raba była oblegana przez amatorów kąpieli wybrałem się znowu na Wisłę do Tyńca .Tym razem kilka płotek -przedszkolaków ( była koncepcja postawiania ich na żywca , ale nie skorzystałem ) +niewielki klenik , miarki nie maiłem więc nie wiem 25cm +/- 2cm .Wszystkie ryby pływają dalej.
-
Spędzony cały dzień i cała noc na Wiśle w Tyńcu w sumie na zero , były chyba przez noc dwa albo trzy brania , ale nic więcej .Wszystkie puste , pewnie młodzież skubała. Ma m jeszcze do przetestowania dwa miejsca w okolicy , z testów zdam oczywiście relacje, Pozdrawiam Aha akurat tym razem nie , co by nie być posądzonym o nastawienie na suma. Ale na wątróbkę łowi się przez cały rok i praktycznie WSZYSTKIE GATUNKI ryb. Powiem jeszcze jedną rzecz z doświadczenia mojego i innych wędkujących sum trafia się najrzadziej. Pozdrawiam
-
Dziś prawie 4 godziny spędzone na Rabie w okolicach Gdowa nie przyniosły żadnego nawet najmniejszego brania. Może jutro będzie lepiej na Wiśle w okolicach Tyńca bo wybieram się tam z feederami.
-
Nie mylisz się , tak właśnie jest. Niestety musisz albo kupić nowy silnik , albo podjąć ryzyko na własną odpowiedzialność.Ale aj tego nie polecam.
-
Bardzo ładny wynik ,który numer stawu o ile można wiedzieć i nie jest to tajemnicą. Ja niestety mam aż 25km w jedną stronę na Przylasek , więc trochę daleko. Ale od czasu do czasu wędkuje tam. Efektów jednak na tym łowisku brak
-
Mam pytanie czy gdzieś widać klasyfikacje bo nie mogę się jej dopatrzyć , jak nie startuje ( a bardzo nieskromnie powiem ,że gdyby nie brak czasu na ryby to może by i pudło by się powalczyło, bo rywalizacje lubię jak nikt inny ) to chociaż bym się po-emocjonował zmieniającymi się miejscami .
-
Witam Łukasz z Krakowa lat 24 .Wędkuje głównie an spławik , czasem grunt .Pokochałem ostatnio spining. Rzeki an których wędkuje to :Wisła (zwłaszcza w Tyńcu) , Raba , Skawa , Rudawa , Wilga itd. Bardzo lubię stare Rabiska , Podgórki Tynieckie czy ukochany przez mnie Przylasek Rusiecki. Nie gardzę również komercjami. Pozdrawiam