Zgadzam się z kolegą w 100%. W kołach PZW działają jakieś sekcje do spraw szkolenia młodzieży itp. ale słabo widzę ich skuteczność. Sam pracuję w ośrodku wychowawczym z trudną młodzieżą. Jestem tam wychowawcą. Któregoś razu parę lat temu na koloniach na mazurach dzieciaki podpatrzyły jak wędkuję, potem wyrobiłem im karty wędkarskie, zacząłem im organizować wycieczki nad jeziora, na dzień dzisiejszy w ośrodku działa kółko wędkarskie, cieszy się taką popularnością, że nie wszyscy wychowankowie mogą się w nim udzielać bo po prostu ośrodek nie ma tyle funduszy- na nowe karty wędkarskie, sprzęt itp.
Ja tylko mogę się cieszyć, że w ramach pracy mogę sobie raz na jakiś czas na rybki z wychowankami skoczyć
No, to duży plus dla Ciebie. Jak tak patrzę na dzieciaki jak się bawią na osiedlu to jestem szczerze przerażony. W pakiecie obowiązkowym mają smartfony... no i jakoś tak nie za bardzo wiedzą co ze sobą zrobić, jak się bawić to nie to co kiedyś....