Ja od tego roku przerzuciłem się na cannibale sabage. W swoim pudełku mam też klasyczne perły relaxowe, obowiązkowo alge i kilka woblerków.
Staram się rzucać wszystkim. Jednak za każdym razem jak zakładam gume cannibala clowna, ryba zaczyna szaleć.
Na cannibala złowiłem bolenia, suma, i nie wiem ile szczupaków i sandaczy.
Dodam że nigdy nie wybieram się na ryby sam, a zawsze bilans złowionych ryb jest po mojej stronie. Może to kwestia prowadzenia przynęty.. może. Choć moim zdaniem to przynęta.
a tutaj fotka z cannibalem "policjantem"
a tutaj z clownem: