-
Liczba zawartości
132 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Odpowiedzi dodane przez Ventus
-
-
To już dzisiaj Lotnicza 22 mam nadzieję, że frekwencja dopisze. Dzisiaj wiązanie much jutro testy nad Ślęzą
-
Ponieważ czas goni a nikt nie daje swojego terminu ustalam
Warsztaty muchowe pierwsze (mam nadzieję nie jedyne)
odbędą się w sobotę 6.02. od godz. 15-tej przy ul. Lotniczej 22
Jest to z drugiej strony gdzie jest policja pierwsza brama naprzeciw Kreatora
Po wejściu do klatki na wprost - oszklone drzwi
Płatek88 możesz przyjść kiedy Ci pasuje, powinniśmy jeszcze być
Dla tych co nie mogą być w tym terminie zrobimy kolejny zlot w późniejszym czasie
Przynosimy ze sobą imadła i wszystko co będzie potrzebne do robienia muszek, lecz nie wszystko co mamy w domu bo kto to udźwignie.
Zgłaszajcie się kto będzie chętny na tą zabawę
-
Dajcie propozycję w sprawie terminu mi nie pasuje wtorek i 13-tego w pozostałe dni jestem dyspozycyjny
-
Może następna sobota godziny popołudniowe?
-
Awaria usunięta można znowu pisać
Ponieważ tylko zawodowcy łowią klenie na muchę, a reszta im zazdrości
http://www.haczyk.pl/forum/viewtopic.php?p=280643#280643
proponuję zorganizować warsztaty muchowe, w celu nabrania wprawy w wiązaniu wyjątkowo łownych muszek (Jaceen, Płatek88) Jest pomieszczenie przy ul. Lotniczej 22 gdzie moglibyśmy się spotkać. Warunek jest jeden: wiązać mają wszyscy, a nie tylko jeden, a reszta się przygląda.
Jak będziemy chcieli to takie spotkania mogą być cykliczne. Jeżeli każdy przygotuje jedną muszkę, która wychodzi mu najlepiej i gotowy będzie pokazać to innym to gwarantuję przednią zabawę. Nawet jak ktoś nie ma sprzętu do wiązania a chciałby spróbować to też zapraszam jakoś damy sobie z tym radę. Ustalamy datę tak by pasowała większości chętnych. Zapraszam do dyskusji
-
Gratuluję to przepadłeś brachu z kretesem jesteś już zarażony, a to choroba nieuleczalna. Jak się spotkamy masz u mnie parę muszek
-
I już podniósł wszystkim ciśnienie Zrobić Mu zakaz chodzenia z muchówką.
Jest zima jest lód niech chodzi z podlodówką
Jacku będziesz miał na sumieniu tych wszystkich przeziębionych którzy pójdą nad wodę Cię gonić, a idą znowu mrozy
-
-
Zima nad Ślęzą w pełni. Rzeka zamknęła przed nami swoje drzwi i nie dopuszcza do wnętrza,
ale w końcu musi przyjść odwilż A wtedy my z wędkami
A jak na razie parę moich historycznych fotek naszej coraz bardziej docenianej rzeki
Ujście Kasiny do Ślęzy styczeń 2004
Rok później również w styczniu lecz tym razem bez śniegu
W lipcu 2009 roku nie mogłem zrobić podobnego zdjęcia rzeczka nie wpuściła mnie do środka
I sama wyglądała jak Ślęza
We wrześniu 2013 woda pokazała swoją moc
Rzeka Ślęza 2004 rok jeszcze drzewa rosną na wałach
Wiosenny przybór wody nie był taki straszny marzec 2004
We wrześniu 2013 roku przyszła woda powodziowa
I nie było mowy o brodzeniu
Rok 2015 fotek nie wstawiam - ryżowisko pamiętamy wszyscy
Może za parę lat ktoś wstawi i podpisze, że na Ślęzy bywała i niska woda
-
Jak wielkanocna pisanka czyżby coś miało się wykluć ? Czy to nie te święta? A ja zaraz na Bystrzycy jadę ale tylko z lornetką
-
Życzenia Świąteczne dla wszystkich chorych i łowiących
Oby nam buty nie nadążały wysychać pomiędzy wyprawami
-
Koledzy z Wrocławia, zależy kto gdzie i na co chce jechać ale Wrocław, Legnica, Wałbrzych, Jelenia Góra (nizinne i górskie) mają porozumienia z Częstochową dlatego też, aby nie kupować w Wałbrzychu i dopłacać do Wrocka można kartę opłacić w Częstochowie i łowić w tych okręgach. Może dla kogoś będzie to pomocne bo zawsze to +70zł w kieszeni
Szukamy by jak najmniej zapłaci, a tu kolega wyszukał za nas dzięki Lewy1106
A tu strona do Częstochowy
http://www.pzw.org.pl/19/wiadomosci/123653/60/porozumienia_zawarte_z_okregami_na_2016_rok
-
I Wrocław ma rację po co się męczyć z przyjmowaniem pieniędzy od członków, lepiej niech idą do innych okręgów. Mniej liczenia, mniej księgowości, mniejsze zarybianie (np. Bystrzycy, która miała być w planach konkurencją dla Sanu i Dunajca) bo nie ma pieniędzy - bo członkowie odeszli. A tą najniższą krajową na swoje wypłaty to oni sobie uzbierają od tych łowiących na Odrze
-
Na ostatnim zlocie LŚ umówiliśmy się na zakończenie sezonu muchowego. To miało być w tą niedzielę, nie szkodzi że 13-tego twardziele takich cyfr się nie boją. Szybka wymiana wiadomości na poczcie co wiązać, na co będziemy łowić i każdy miał na ten dzień jakiegoś własnego kilera
W niedzielę jeszcze po ciemku wyruszyliśmy, każdy z nadzieją że to On będzie najlepszy bo to już nie grupa początkujących lecz średniozaawansowanych.
Marcin (GuCek), Bartek (Bacyk), Grzesiek (Booryss), Patryk (Szymek07) Jacek (Jaceen) i ja Krzysiek (Ventus). Na miejscu miał na nas czekać Przemek (PPu88) oraz Andrzej (andrutone).
Po dojechaniu na miejsce okazało się, że ta 13-tka ma jednak duże znaczenie.
Po wyjściu z samochodów bardzo silny wiatr i deszcz pokazał nam, że w tym miejscu to na pewno nie połowimy krótka dyskusja i jedziemy dalej gdzie jest szansa schować się przed nawałnicą. 15 kilometrów dalej bajka ani deszczu ani wiatru jak byśmy byli w innym świecie. Szybko przebieramy się, składamy wędki i do wody. Bo przecież po to tu jesteśmy. Podzieliliśmy się w „pary” i hajda w teren, każdy na swoje upatrzone łowisko.
Niestety 13-tka zdążyła nas znaleźć i znów wiatr wyrywał nam kije z ręki i owijał linki wokół szyi przy rzutach.
Wiatr deszcz i co chwilę pojawiająca się tęcza która kończyła się w rzece i pokazywała nam gdzie mamy szukać tego garnka ze zło… rybami ( i to działało) tak wyglądał nasz cały dzień łowienia.
Marcin przekonywał się do wędeczki 4 i dziwił się że można nią machać cały dzień i ręka nie boli
i hol ryby może być atrakcyjniejszy
Królem polowania został Patryk który swoją 40-ką pokazał nam gdzie nasze miejsce w szeregu.
Jego spokojny hol zaowocował tym, że Lipek znalazł drogę do podbieraka (ciekawe kto Ci instrukcji udzielał?)
Mi również dopisało szczęście i mogłem pochwalić się lipaskami
Wielka radość mnie rozpiera, że grupa pod względem umiejętności bardzo szybko się rozwija, a uczniowie zaczynają przerastać nauczyciela (nie szukajcie nowego pozwólcie mi zostać chociaż do matury) Mam nadzieję, że to będzie dalej szło w dobrym kierunku.
Dzięki za ten zapał i atmosferę
Bartek wrzuć zdjęcia swoich ryb by był przekrój całego wyjazdu.
Grzesia i innych to też dotyczy !
-
Na forum FORS-a znalazłem fajną dyskusję
cyt : "Zamierzam łowić pstrągi, nie wiem co mam wybrać...Jak myślicie co się lepiej sprawdzi, spinning czy muchówka?"
I odpowiedź innego forumowicza : "Moja rada, biegaj ze spinem bo jak muchówkę weźmiesz w łapki to już tam zostanie na wieki. :grin:"
I to wszystko o muchowaniu i nie tylko chodzi o łowienie pstrągów
-
Świniami nie jesteśmy ale tylko spróbuj...
resztę zrobi natura
-
Oficjalnych zarybień trocią nie było na Ślęzy. Z Odry nie wpłynie bo elektrownia na Pilczycach.
W górnych źródłach rzeki bywają małe pstrągi. Jak dorosną mogą spłynąć za pokarmem, wniosek chyba oczywisty
-
Tylko kto odróżni osiadłą troć od stacjonarnego pstrąga z tym jest problem, a i wymiar ochronny jest różny A jak zacznie się dogłębne badanie to "pacjent" może nie przeżyć
-
Chociaż tak będę w pierwszej szóste
1. Gucek
2. Jacolan
3. Płatek88.
4. Marienty
5. peekol
6. Ventus
-
Mikołaj rozdaje prezenty za całokształt...
A jeżeli Jaceen chce rózge to niech sobie wytnie z leszczyny a później przerobi to na wędkę Mikołaj dba tylko o dobre dzieci
-
Droga Ligo Ślęzy Zostaliśmy zaproszeni do udziału w Lidze Dorzecza Bystrzycy
http://kingfisherclub.pl/forum/showthread.php?tid=96&pid=402#pid402
Mam nadzieję że taka współpraca wyjdzie rzece na dobre, bo woda będzie bardziej dopilnowana a dobra współpraca to podstawa porozumienia
-
Konkretny termin spotkania nad Ślęzą podam na przełomie listopad/grudzień.
Postara się by to było w sobotę proszę
-
Kukurydza - nic
Białe - kilka kleników (5-10 cm) i kilka oklejek
Czerwone - dwa jazgarze
Tak więc dalej bryndza !
Jak u Was ?
Oczywiście mówimy o pęcaku z tymi kolorami bo przecież tam tylko przynęty roślinne
-
Nie ma złej pogody, jest tylko złe ubranie. Jak ktoś jest chętny na wyjazd to proszę info na PW trzeba rozlokować się w samochodach. Zobaczymy ilu nas tym razem pojedzie. Prawdopodobnie będziemy łowić na innej rzece
Bystrzyca
w Dolnośląskie
Napisano