Witam,
Miło mi niniejszym przywitać Koleżanki i Kolegów "po kiju".
Forumowiczem jestem nowym, wędkarsko zaś po reaktywacji.
Nałóg zarzuciłem jakieś 5-6 lat temu, nie na długo jak się okazuje.
Sporo się pewnie w tzw. środowisku zmieniło w międzyczasie, o technice i sprzęcie nawet nie wspominając, zatem - mam nadzieję - Forum pomoże łagodnie wrócić nad wodę.
Choć "nie kręci" mnie ani pęd na zabój za rybą, ani wyczyn. Liczy się raczej podglądanie ptaków o 4.30 rano, jaszczurek w południe i żab wieczorem, kiełbaska z ogniska, zabytek wypatrzony w mijanej wiosce i leżenie pod drzewem. Na luzie.
Pozdrawiam serdecznie,
marcin