Rafałbb

teoretycznie być może bo z Wisły coś tam mogło wpłynąć podczas powodzi, ale nie słyszałem o takowym połowie na tym jeziorze

Wisła w strumieniu

na spławiczek w nd drobnica drała, czasami większa płotka się zaczepiła

sprzedawali zezw roczne po 200zł, niewielu je miało a i tak duuuuzo osób poławiało na żywca więc pewnie dali okresowe zezwolenia i lepiej na tym wyjdą.

fajna sprawa z pozwoleniem terminowym na żywca. jak dla mnie bomba

w sobotę przejeżdżałem koło jeziorka-zamarznięte całe, jedynie na ujściu wisly juz się powoli woda pokazuje

a duża woda w strumieniu?? myślałem że jeszcze będzie przymarznieta woda w strumieniu...

na jeziorku kilkanaście cm lodu, poniżej idzie ogromna woda-mocno zapora popuszcza. byłem w tamtym tyg na spławik, tak przed obiadem wyskoczyłem i lipa. ulokowałem się za krzakiem ale nawet trudno było spławik ustawić. woda lodowata

Tomek1 odnośnie celu Twojego posta-połowu prądem z łódki powiem ci tak- sprawa jest zgłoszona na Policji w BB, razem z dowodami. teraz śledztwo jest w toku, zauważ że już dłuższy czas nie łowią. powiem ci tylko tyle że prezes nie ma ciekawie

takie rzeczy słyszałem nad wodą, ale czy to prawda...dużo rzeczy się już słyszało nt goczałek...

słyszałem że ma być zakaz spiningu w zamian za połów na rybkę żywą/martwą w cenie zwykłego pozwolenia, słyszał ktoś coś o tym?? podobno chcą się pozbyć szarpakowców- a dużo ich jest

ja w tym roku mam karasie ok40cm takich 30-35 nie licze, okoń 41 leszcza za dużo nie połapałem-miałem mało czasu na zanęcenie a jeśli miałe tylko wolne niedzielne do południe to albo spławik albo spin. z gruntu tylko 1 nocka na zębach. kurde jednak jak sie człowiek zacznie budować to na nic nie ma czasu... żałuję tylko czerwca że przespałem okres znakomitego żeru sandałka na zębach, a mam tylko 1500m na zęby... a czy słyszał ktoś coś o zmianach w regulaminie?? bo mi sie ostatnio obiło o uszy coś o zakazie spiningowania na rzecz połowu na rybki. mam nadzieje że to tylko plota....

to powiedz gdzie jest kolorowo?wszedzie jest coraz gorzej... są wody bardziej rybne od tych PZW, nie trzeba daleko szukać od Bielska

fajne efekty to jakie?? ile razy byłes i co złowileś??

Te dwa jeziora to pustynia

jest dużo leszcza tylko trzeba widziec jak go złapać. nie duży ten leszcz, taki 35-40 czasem większy się trafi, ale zabawa jest, a miejscowi i hanysy oczywiście wszystko do siaty pakują , także trzeba go łowic bo zaniedługo to taki leszczyk będzie tylko na zdjęciu...

hej. jak wygląda sytuacja z drapieżnikiem?? był ktoś ze spinem??

co tam panowie słychać na goczałkach?? wiecie może czy biała ryba bierze w którymś miejscu??

witam po dłuższej nieobecności. również kocham goczałki. ostatnio jednak nie mam szczęścia w spinie, byry gdzie się szczupły ruszył i sandałek??

w tym roku 5 razy,przed matura 3 razy ,po maturze raz i w poniedziałek i zawsze tak samo,w poprzednich latach tez tak było. fakt raz mi sie udało 2 lata temu,złowiłem 5leszczy w nocy takich 45-55cm,ale co to jest 5 takich ryb na 4lata wedkowania. nie jestem codziennie nad woda,mieszkam kawałek od niej,ale znajomi moga potwierdzić moje słowa,nieraz siedzieli tam i łowili małe,fakt czasem wejdzie na łowisko cos wiekszego ale baaardzo rzadko. to jest moja opinia,co o tym sadze to powiedziałem. kazdy ma swoje zdanie

badziewie to jezioro i tyle,nie polecam nawet wrogom,no chyba ze ktos lubi zabawe z 20-25cm leszczykami