Byłem kilka razy w tym roku w okolicach Chełmna niedaleko ujścia i zawsze coś tam na feedera się trafiało (głównie krąp, leszcz i płoć), ale bez wymiarowych szaleństw.
Wczoraj przesiedziałem całą noc i kolejny dzień i generalnie porażka. W nocy bez brań (feeder i żywiec), w dzień (feeder + spławik) kilka krąpi i jeden leszczyk. Poziom wody bardzo niski, nurt odwrócony (to teraz Warta jest dopływem Neru ). Dopóki poziom wody się nie podniesie to ciężko będzie o dobre wyniki w tych okolicach. Wędkarzy też mało (w porównaniu z tym co się działo w marcu/kwietniu), chyba już się zorientowali że to łowisko na chwilę obecną atrakcyjnością nie grzeszy. pzdr.