dzięki za odpowiedzi,
co do Wisły to moim zdaniem ten punkt na mapie (mniej więcej) jest ostatnim miejscem gdzie można łowić na lewym brzegu patrząc w dół od mostu. - nie mam zamiaru chodzić na cypel - zakaz to zakaz. Byłem właśnie do tego miejsca jakiś czas temu - i faktycznie kawałek trzeba się przespacerować. Miejscówki wydawały się całkiem ciekawe - mało ludzi, a przede wszystkim bardzo czyste co niestety rzadko się u nas zdarza. Moje pytanie czy warto pobiegać tam w poszukiwaniu sandacza? (wiem wiem, zawsze warto, ale znam inne piękne miejscówki gdzie nie trzeba tak daleko dymać, a i z ryba jest kontakt ). Nie chodzi mi też o odpowiedź typu: "tak sandacz w co drugim rzucie", ale czy rybostan z racji bliskości zalewu jest choć ciut większy niż np pod samym mostem w Strumieniu, przy rurach czy poniżej tamy?