Skocz do zawartości
Dragon

leszkuuu

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    18
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez leszkuuu

  1. leszkuuu

    Wisła w Krakowie

    Z makaronem jest tylko jeden problem ale nie wykluczam że występuje on tylko u mnie - trzeba ryby do niego przyzwyczaić. Wiele razy używałem makaronu kolanek i gwiazdek i niestety wyniki na 0. Ba! Nawet nie miałem na to brań. Próbowałem różnymi sposobami. Nęciłem i z procy i z dużego kosza i grubo. Nawet przy każdym rzucie koszykiem donęcałem podając porcję makaronu korkując z obu stron zanętą. Z makaronem też kombinowałem. Zaprawiałem go kurkumą i wanilią lub czosnkiem w wariantach na słodko lub słono. Niestety bezskutecznie. Podobnie mam z pęczakiem, kukurydzą i ciastem wędkarskim. Od wędkarzy również słyszę że ryba w Wiśle bierze tylko na robactwo ale nie każdy z nich musi mieć rację. Może po prostu nie potrafią łowić dużych leszczy [emoji2]
  2. leszkuuu

    Wisła w Krakowie

    Byłem kiedyś parę razy mniej więcej na wysokości portu tylko ze po stronie bulwarów, naprzeciwko. Jeszcze mi się nie zdarzyło żeby tam nikogo nie było. Jednego razu stało tam chyba z 6 osób co 10 metrów. Czasem jest tak że goście przychodzą jak na zmianę do roboty. Jeden się zwija a drugi wchodzi na jego miejsce. Ale to było w weekend. Może w tygodniu jest luźniej.
  3. leszkuuu

    Wisła w Krakowie

    Jest tam mega presja. Stoi wędkarz na wędkarzu.
  4. leszkuuu

    Wisła w Krakowie

    A nieprawda. Mi też się udało [emoji14]
  5. leszkuuu

    Wisła w Krakowie

    Nie pamiętam czy na haczyk.pl czy na jerkbait.pl ale w wątku o krakowskiej Wiśle są zdjęcia metrowych sandaczy złowionych na miejskim odcinku. Niestety to było parę lat do tyłu ale miejmy nadzieję że jeszcze takie sztuki pływają w Wiśle. Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka
  6. leszkuuu

    Wisła w Krakowie

    Byłem wczoraj nad wodą i takiej biedy to ja dawno nie miałem. Najpierw pojechałem poniżej Dabia. Tam każda miejscówka zajęta. Wracam swoje stare miejsce koło galerii kazimierz - tam też zajęte. W międzyczasie zadzwoniła do mnie dziewczyna że chętnie do mnie dołączy i weźmie koleżankę. Myślę sobie nie będę z nimi po krzakach latać bo wiadomo jak to z kobitami bywa (zazwyczaj szczury robią sobie rodeo i latają w te i na zad, albo nie ma gdzie koła rozłożyć). Poszliśmy więc koło ujścia wilgi od strony hotelu forum. Siedziałem od 18 do 21. Łowiłem na spławik i grunt. Przez te 3 godziny miałem tylko 1 branie na spławik i wyciągnąłem leszczyka mniejszego niż dłoń. "To jest dramat ku***" - Zbigniew Stonoga Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka
  7. leszkuuu

    Wisła w Krakowie

    Panowie jest gdzieś w ścisłym centrum miejscówka gdzie można liczyć na jakieś ładne leszcze?
  8. leszkuuu

    Wisła w Krakowie

    Byłem wczoraj na W2. Woda normalna bez zmian.
  9. leszkuuu

    Wisła w Krakowie

    U mnie na w2, okolice galerii Kazimierz ostatnio różnie. Na spławik dużo drobnicy. Są płocie, ukleje, malutkie leszcze. Nawet zdarzył się przyłów w postaci małego sandacza. Łowiłem też trochę na grunt. W sobotę byłem od 9 do 15 złowiłem 2 małe sumy i 3 małe leszcze takie do 30 cm. Wczoraj od 18 do 22 złowiłem 3 małe leszcze. Największy miał 37 cm. Brania bardzo delikatne. Dosłownie były to 2 centymetrowe ugięcia szczytówki.
  10. leszkuuu

    Wisła w Krakowie

    U mnie z białą rybą nie najgorzej. Na chwilę obecną totalnie odpuściłem spinning ale muszę w końcu wybrać się gdzieś na krańce miasta na klenia i bolenia. Ostatnio dużo łowię na feeder i bata. Na bata zabawa jest ale same szkraby. Za to na feder trochę się dzieje. Ten jest z soboty - 50 cm, 2 kg. A ten jest z dzisiaj - 54 cm, 2,5 kg. Nie wiem jak u was ale u mnie biorą tylko na białe i czerwone robaki. Pęczak, kukurydza i kopytka nie działają
  11. leszkuuu

    Wisła w Krakowie

    U mnie ostatnio spławikowo i gruntowo. Oprócz tego co poniżej złowiłem troszkę malutkich leszczyków i zmarnowałem jedno piękne branie na grunt. Ogólnie jestem zadowolony i zaskoczony obecnością lina. Większy karaś był zważony- 1,5 kg. Wszystko złowiłem na bata.
  12. leszkuuu

    Wisła w Krakowie

    Weekend spędziłem feederowo. Wczoraj od 8 do 11 złowiłem 2 leszcze jeden mniejszy a drugi to taka 40tka. Wieczorem od 19 do północy 3 małe sumy, 2 leszcze i krąp. Coś tam się dzieje. Łowiłem poniżej progu Dąbie na wysokości wlotu do portu tylko, że na brzegu po stronie bulwarów.
  13. leszkuuu

    Wisła w Krakowie

    Chętnie dołączę. Jakoś lepiej mi idzie łowienie kleni i boleni z powierzchni [emoji14] w temacie łowienia z opadu chętnie się podszkolę
  14. leszkuuu

    Wisła w Krakowie

    Wczoraj na rybach spotkałem gościa, który łowi na Wiśle 50 lat i mówił mi że na Tyniec nie warto jechać. Powiedział mi że jak idzie na rekreację i leżaczek z żoną to jedzie do Tyńca bo ma wtedy czas dla żony (w domyśle: tak słabo biorą). Byłem ostatnio na spinningu w Piekarach i niestety ale nawet okoń się nie uwiesił.
  15. leszkuuu

    Wisła w Krakowie

    Do mnie wreszcie się szczęście uśmiechnęło. Poszedłem po rozum do głowy bo drapieżniki od tygodnia mnie zdecydowanie olewały i wieczorem wybrałem się na chwilkę pospławikować. Dopisały wzdręgi. Na koniec zameldowal się grubiutki jegomość: Jakieś 30cm. Drabinka ma 16. Na baciku z delikatnym zestawem dostarczył troszkę wrażeń [emoji2]
  16. leszkuuu

    Wisła w Krakowie

    Chętnie bym się na takie wędkowanie wybrał celem douczenia się bo chyba ryby, które do tej pory złowiłem na spinning były przypadkowe Wczoraj 4 dzień zmagań: spinning poniżej progu Dąbie. Schodziłem w kierunku ujścia portu. Miałem tylko 1 wyjście do smużaka i na obrotówkę. Chyba będę musiał przerzucić się na spławik i wzdręgi na W2.
  17. leszkuuu

    Wisła w Krakowie

    Panowie u was też taka mizeria? Niedzielny i poniedziałkowy wieczór spędzony na spinningu w poniżej stopnia Dąbie. Nic się nie działo. W poniedziałek trochę sandacze biły pod samymi nogami, ale brać nie chciały. Miałem tylko 1 wyjście do smużaka, ale kleń był mały i dobrze nie trafił.
  18. leszkuuu

    Wisła w Krakowie

    Jestem nowy na forum więc na początku chciałbym powitać wszystkich śledzących ten wątek! Wczoraj rano wybrałem się na spinningowy rekonesans (głównie w poszukiwaniu miejscówek). Wsiadłem w MPK i ruszyłem na śluzę Kościuszko. Stamtąd zrobiłem sobie spacer (od strony ulicy Księcia Józefa), aż do Krakowa. Niestety bardzo się zawiodłem. Studiowałem mapy Google, linia brzegowa wyglądała obiecująco, a na miejscu okazało się, że wszystko jest zarośnięte... Zdjęcia prawdopodobnie pochodzą z czasu kiedy budowano tam ścieżki pieszo rowerowe. Na 6 godzin spędzonych nad wodą, łowienia miałem może z 1 godzinę Dodam, że jest to mój pierwszy sezon wędkarski w Krakowie. Wcześniej łowiłem w swoich rodzinnych stronach. Chętnie umówiłbym się z kolegami z forum na wspólne wędkowanie, ploteczki, piwko i wymianę doświadczeń Ulubione metody to spinning/feeder/spławik. I co najważniejsze: łowię czysto na sportowo. Wszystkie ryby wracają do wody
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.