Witam!!
Problem jak w tytule, niedawno zakupiłem kołowrotek Penn Slammer 360. Naczytałem się mnóstwo pozytywnych opinii o tym kołowrotku że wytrzymały, daje rade we wszystkich warunkach itp. itd. Kołowrotek na pierwszy rzut oka wyglądał ok ale problem ujawnił się po pierwszej próbie nawinięcia plecionki, a mianowicie na szpuli nawinęło mi ogromny stożek z podstawą u dołu szpuli, różnica w dystansie od linki do krawędzi szpuli była około 3mm. Szukałem różnych rozwiązań ponieważ z tego co się orientuje w tym kołowrotku nie ma możliwości regulacji za pomocą podkładek. Próbowałem podkład z żyłki grubszej, cieńszej, podkład z taśmy pod plecionkę, plecionkę grubszą i cieńszą, nawoju na sucho, na mokro, z kołowrotkiem podpiętym do wędki i bez podpinania niestety rezultat ciągle ten sam może z niewielkimi różnicami. Ma ktoś może pomysły jakie mogą być przyczyny takiej sytuacji czy może jest to ewidentna wada produkcyjna kołowrotka i pozostaje mi jedynie jego zwrot. Załączam kilka zdjęć dla zobrazowania