Wczoraj po południu zajrzałem na Bystrzyce- łowić się nie dało bo woda kawa z mlekiem ale w 10 min złapałem kleszcza , ostatnim razem jak byłem to samo - uważajcie !!!!
Zachaczylem sleze w godzinach południowych od 13.00 do 14.30 z nastawieniem na klenia, woda czysta i wiele widać - sporo drobnicy , pare szczupaczkow przepłynęło., ze dwa większe klenie ale zainteresowanie przynetami słabe, w końcu okoniowaty się skusił - 26 cm
Może faktycznie coś się zaczyna ruszać wczoraj byłem na chwile - w trzecim rzucie taki 35 cm - potem długo nic wiec przemyślałem w jakich okolicznościach ten pierwszy się skusił - korekta prowadzenia woblera i się zaczęły skupiania, szarpania, przytrzymywania, tracenia- pare zaciętych - wszystkie spadły po chwili - jest inaczej niż było ale ryba jest tylko trzeba zmienić sposób prezentacji ( ci których tam spotykam to wiedza o co chodzi
Ciasto serowe RSM -a jest godne uwagi- delikatnie mówiąc żeby kolega nie odleciał - do 17.20 nic się nie działo - potem nastało 30 minut kiedy woda ożyła - 4 fajne brania - 2 niezaciete z niewytłumaczalnych powodów ( szczytówka prawie wody dotykała , 2 klenie zacięte z tych lepszych ale... jeden się wypiol a drugi zerwał przypon , emocji sporo
Byłem dzisiaj w okolicach stadionu - wcześniej na Bystrzycy która zamarznięta - fakt syf płynie - nawet widziałem fajna zbiórkę sporego klenia z powierzchni przy moście oraz duża aktywność drobnicy po zachodzie - ale brania się nie doczekałem. 😐
Jakby nie wasze posty to bym orzekł ze w slezy pływają tylko szczupaki - łaziłem od 13.00 do 15.30 i znowu dwa się uwiesily jeden niewymarowy, drugi 51 cm. sporo drobnicy się kręciło przy powierzchni, poza zebatymi dwa pykniecia nie do zacięcia, czas zmienić odcinek bo dwa dni łowienia nie dały żadnej punktowanej ryby - chyba ze to nie kwestia odcinka
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.