Joseph
Użytkownik-
Liczba zawartości
18 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez Joseph
-
-
Wczoraj po południu zajrzałem na Bystrzyce- łowić się nie dało bo woda kawa z mlekiem ale w 10 min złapałem kleszcza , ostatnim razem jak byłem to samo - uważajcie !!!!
-
Zachaczylem sleze w godzinach południowych od 13.00 do 14.30 z nastawieniem na klenia, woda czysta i wiele widać - sporo drobnicy , pare szczupaczkow przepłynęło., ze dwa większe klenie ale zainteresowanie przynetami słabe, w końcu okoniowaty się skusił - 26 cm
-
Wpadłem na 1,5 godz przed zmrokiem - od pierwszego rzutu czuć aktywność ryb - brania trudne do zacięcia ale się dzieje, melduje się jeden lepszy 40 +
-
Może faktycznie coś się zaczyna ruszać wczoraj byłem na chwile - w trzecim rzucie taki 35 cm - potem długo nic wiec przemyślałem w jakich okolicznościach ten pierwszy się skusił - korekta prowadzenia woblera i się zaczęły skupiania, szarpania, przytrzymywania, tracenia- pare zaciętych - wszystkie spadły po chwili - jest inaczej niż było ale ryba jest tylko trzeba zmienić sposób prezentacji ( ci których tam spotykam to wiedza o co chodzi
-
Ciasto serowe RSM -a jest godne uwagi- delikatnie mówiąc żeby kolega nie odleciał - do 17.20 nic się nie działo - potem nastało 30 minut kiedy woda ożyła - 4 fajne brania - 2 niezaciete z niewytłumaczalnych powodów ( szczytówka prawie wody dotykała , 2 klenie zacięte z tych lepszych ale... jeden się wypiol a drugi zerwał przypon , emocji sporo
-
App - nie mogę zrozumieć dlaczego Bystrzyca jest praktycznie cała zamarznięta a Sleza bez lodu choć ledwo płynie ????
-
Byłem dzisiaj w okolicach stadionu - wcześniej na Bystrzycy która zamarznięta - fakt syf płynie - nawet widziałem fajna zbiórkę sporego klenia z powierzchni przy moście oraz duża aktywność drobnicy po zachodzie - ale brania się nie doczekałem. 😐
-
Nie da się łowić - połowa rzeki zamarznieta, po drugiej płynie kra - trzeba sobie dać spokój do ocieplenia
-
Wpadłem dzisiaj na chwile na Bystrzyce - klenie słabo współpracowały za to przytrafił się ciekawy przylow
-
Dzisiaj odcinek miejski przed południem dwa brania - jeden klenik na brzegu - 38 cm - kajtek na główce 3 gr.
-
Jakby nie wasze posty to bym orzekł ze w slezy pływają tylko szczupaki - łaziłem od 13.00 do 15.30 i znowu dwa się uwiesily jeden niewymarowy, drugi 51 cm. sporo drobnicy się kręciło przy powierzchni, poza zebatymi dwa pykniecia nie do zacięcia, czas zmienić odcinek bo dwa dni łowienia nie dały żadnej punktowanej ryby - chyba ze to nie kwestia odcinka
-
Dzieki @jacolan za słowa otuchy pije piwo i obmyślam strategie na jutro - tez ta jak podejść żonę
-
Dzisiaj od 10.00 na slezy - nie udało się zapunktowac - ale było ciekawie, pierwsze dwie godziny bez brania w zasadzie uczyłem się rzeki, w okolicach południa siadły dwa niewymiarowe szczupaki, ile dalej i spotykam Jacka - zaczyna wędkować - po krótkiej rozmowie znika w chaszczach, Ok 14.00 stwierdzam ze czas kierować się w okolice zaparkowanego samochodu -w drodze powrotnej postanawiam zatrzymać się na dwa/ trzy rzuty przy wybranych miejscowkach, staje przy pierwszej - rzut - opad - bach - siedzi - po walce melduje się na brzegu szczupak Ok 55 cm, kolejna miejscówka - drugi rzut - bach - szczupak niecałe 60 cm, idę dalej widzę zachęcający dołek - rzut- bach - szczupak Ok 55 cm, w sumie 5 szczupaków na brzegu na kajtka 2 i 2 gr żyłka 0,16 , bez obcinki , przy samym samochodzie w założeniu ostatni rzut - prowadzenie w wolnym opadzie i delikatne skubnięcie - zacinam i czuje ładnie pulsujący opór -w końcu zapunktuje pomyślałem - i w tym momencie wędka się wyprostowała , zero punktów ale sporo emocji
-
Jutro ruszam - mój debiut na slezy - zobaczymy - cel jeden - pokonać starych wyjadaczy 😎
-
Witam, śledzę watek od pewnego czasu i podoba mi się idea. Zapisuje się do ligi choć ślęze znam tylko z okna samochodu - ale postaram się namieszać w tabeli