Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

walton

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    6
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez walton

  1. napisałem troczenie ciężkie bo zaczynałem od typowego troczka 0.14 żyłki głównej i malutkich gumeczek

    jarosław - owe straszne rzeczy które wyrabia ciężarek to w moim mniemaniu dobrze - bo robi to sporo szumu i wzbija mgiełkę mułu - w którą powolutku wciągam gumkę

    to min pozytywnie wpływa na sandałki

    jest rzesza spinowców którzy wolą walić o dno kopuytkiem czy twisterem z 10-15g główką

    co na moim łowisku jest zdecydowanie ciężkim łowieniem - ja jakoś nie lubię takiego czesania i szumu plecionki, co nei znaczy że tego nie praktykuję -- tylko że port rzeczny na którym łowię o tej porze roku powoli zamienia się w zimowisko i nie lubię co kilkanaście rzutów wyciągać krąpia zaciętego za brzuch

    jesli zalezy mi na ruchomości gumy to wybieram normalne łowienie na główce jigowej

    unikam wobków które są mocno wyporne - owszem pływające ale nie takie które wyskakuja do góry

    tych o zerowej wyporności też używam

    gdy mam czas (a oto coraz trudniej) to sam wykonuję swoje woblery

    firmowym nieco podginam ster tak aby nie celowały w dno - bo przeca przy troku im niedaleko do dna min dlatego zdejmuję często kotwiczkę żeby uniknąć zaczepów

    czasem kupuję firmowy wobek i dorabiam na własne potrzeby odpowiedni ster

    wtedy mogę łowić na 2 kotwiczki

    mój ulubiony firmowy wober to rapala original złoty/ pasiak 7cm i shallow shad rap ze zmienionym sterem

    pozdr

    a oto jeden z moich rozbójników

    post-3285-14544971445474_thumb.jpg

  2. uff wróciłem właśnei z portu straszna pogoda była, wzasadzie więcej siedzenia w aucie niż

    machania spinem i ryby drapieżne niezbyt chętne, za to znajomi dobre płocie połowili

    co do zestawu - jeśli sytuacja na łowisku jest stabilna tzn pogoda, stan wody i brania są zrównoważone to zestaw wiążę na samej plecionce tj potrójna pętla/na krótszym 20-30cm

    ciężarek na dłuższym 70-80 szybka zapinka (nie wiem jak ją nazwać - nie agrafka tylko takie zapinki okoniowe do 5kg) i przynęta - tak łowię jeśli szczupak jest nieaktywny zaś okonie (te większe :) )i sandałki jakoś współpracują

    jeśli sytuacja jest bardzo zmienna, lub nad samą wodą okazuje się że nic nie chce skubać

    do końca plecionki wiążę małą agrafeczkę - w zapasie mam przygotowane różnej długości troczki z ciężarkami i różnej długości wodziki do przynęty - i te właśnie wiążę z żyłki . ponadto wiążę je na małych krętlikach --- w ten sposób bardzo szybko mogę nawlec na agrafkę dowolną kombinację troka i wodzika i kombinuję do skutku

    jesli zaś szczupaki są nader aktywne zakładam szybko wcześniej przygotowane wodziki z żyłki połączone z delikatnym wolframem

    co do głębokich połknięć - napisałem zdarza się, bo się zdarza jednak (a przynajmniej mi czasem) ... swoją drogą kika tygodni temu okonek 30cm hapnął mi 10cm kopyto tak że je złożył na pół i grot miał wyjście za okiem od strony skrzeli !!! więc różnie bywa ;)

    w kwestii zdejmowania kotwiczki - z reguły dobrze wyważony wobler znosi to dobrze, problem może byc z małymi wobkami wykonanymi z pianki, które neiwiele ważą wtedy środek ciężkości nieco się zmienia i mogą się wykładać przy energicznym podciąganiu - ale zawsze można zasisnąć małą śrucinę, w większych wobkach od 3-4 cm wzwyż nic się neidzieje - ot minimalnie większe wychylenia

    tomek1 - co do bocznego i sandaczy - ten sezon z premedytacją poświęciłem na troczenie

    "ciężkie" stosunkowo jak na mój akwen (woda prawie stoi, dno na ogół twarde i równe, bez większej ilości zaczepów i roślin) i wyniki są niegorsze niż zwykłego spinowania, jigowania główką - a nawet lepsze . ale to jest woda stojąca ... niemniej jednak wiślana

    Autochtoni z okolicy jeden po drugim przechodzą na trok i sobie chwalą.

    Dzisiaj widziałem co najmniej 2osoby łowiące na trok i duże gumy

    gdy celuję w sandacze to przynętę prowadzę tak: rzut/szybkie napięcie linki/ obserwacja opadu/2energiczne obroty korbką puk odno 2obroty puk itd co kika puknięć wolne wleczenie przez kilka metrów - tak robię zazwyczaj) szczytówka na linii wzroku

    ew 2obroty razem z przeciągnięciem szczytówki puknięcie o dno i 1wolniutki obrót korbką i odnowa.

    aha gumki w kolorach ciemnych - motor oil, oliwkowy, ew herbatka, wspomniane gumomuchy (podobne do streamerów chiba, też nie znam się na muchach jako takich, poprostu spowalnia to opad lub daje możliwość "zatrzymania"w miejscu przynęty)

    gdy szukam szczupaków podczas podciągania przynęty jednostajniej

    kręcę młynkiem płynniej podbijam przynętę i szerzej przeciągam szczytówkę (przy sandaczu podbijam przynętę po ukosie do góry i odrazu pozwalam opaść)

    kolory - seledyny, biel, żółć + barwione piórka czerwone zazwyczaj

    a i sam trok jak i wodzik wydłużam 30-40cm/80-90cm + mniejszy znacznie ciężarek

    gdy łowięna wobki + trok zakładam wolframkę i jednostajne wolniutkie przeciąganie z rzadka zakłucam podbiciem

  3. witam po raz pierwszy szanownych kolegów

    odgrzewam temat bocznego bo jest "na czasie"

    śledziłem ten wątek i kilka kwestii nie daje mi spokoju

    otóż była mowa o grubości żyłek ... poza komfortem użytkowania i skutecznością jest też sprawa rwania przynęt i co w moim mniemaniu istotniejsze OŁOWIU

    otóż żyłeczki 0.12 0.14 są wielce wporządku przy okoniowaniu ale wspomniany ołów powoli zaczyna wypierać wiślany żwirek ... no może przesadzam ale te kilogramy ołowiu każdego sezonu coraz bardziej zatruwają nasze akwety

    min z tego względu wybieram plecionki (poza czułością) poprostu nie chcę truć wody i tracić przynęt

    jeśli chodzi o wielkość i głębokie połknięcia - neistety zdarza się to i dla tego zakładam nieco większe rozmiary wabiów ... ale takie małę woblerki z 2 kotwiczkami równie mocno kaleczą okonei i inne - bardzo częsta sytuacja to jedna kotwica cała w pyszczku a druga przebija okolice podbrzusza ... więc różnie to bywa (dla tego zdejmuję środkową kotwiczkę w małych wobkach)

    ktoś zapytał o "świadomego" bocznego trokowca który łapie sandacze i szczupaki

    otóż w tym sezonie złapałem kilka szczupaków i kilkadziesiąt sandaczy na bocznego i głównie za sprawą neico większej gumki, - między innymi na takie cięższe wersje troka

    łapałem regularnie duże okonie. Przegrałem tez raz przez obcięcie z kilkukilowym szczupakiem.Zaś mój znajomy na bocznego 0.16 złapał wymiarowego suma !!!

    mój zestaw to dragon millenium do 25g z dosyć czułą szczytówką/shimano exage 2500/plecionka sufix 0,18 - ciężarki 5-10 g

    na troku gumki ok 6cm, małe gumki okraszone materiałami muszkarskimi i niewielkie woblery

    mimo solidnosci zestawu nadal "czuję" małe okonki a i łapię grubsze sztuki nie zostawiając haków w pyskach

    kilka słów nt etyki ... hmm na moim łowisku (port rzeczny w G.Kalwarii) o tej porze roku

    ostre jigowanie przynosi z rzadka sandacze a znacznie częściej białą rybę zachaczoną za co się da ... na ciężki boczny takie sytuacje się nie zdażają

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.