Dziwi mnie brak logicznego myslenia przy wędkowaniu. ,Wykorzystujac limit dzienny jednego gatunku nie mogę dalej wędkować???Używajcie rozumu,bo limit dzienny jest 10szt,. a ryby poza limitem? Wykonując limit jednego gatunku reszte ryb tego gatunku wypuszczam.Ryby to nie grzyby,że wiem co zbieram.? Tak naprawdę trochę logiki by się przydało,bo jak prowadzić rejestr w dżdżystą noc, lub w deszczowy wietrzny dzień?Ryby do rejestru powinno się wpisywać na końcu wędkowania przed opuszczeniem łowiska, jak wpisać wagę ryb?Ten kto układał te przepisy to miał za mało szarych komórek i brak logiki.Takich kwiatków jest cała "łączka PZW",ale to by trzeba napisać całą książkę.