Powiem szczerze że raczej nie ma to sensu!
Osobiście posiadam Crescent 440 open z 30 km suzuki ,i kupiłem takiego elektryka aby móc korzystać z uroków jezior (strefa ciszy).Moja łajba jest trochę lżejsza a ledwo to pływało po spokojnej wodzie , więc nie wydaje mi się aby dał radę na morzu (chyba że by była totalna flauta). Teraz na rynku pojawiły się jakięś elektryki duuużo mocniejsze (nie pamiętam firmy)
ale koszt ok 7 tys.
A na koniec moja przygoda z elektrykiem skończyła się jego zgubieniem jak spływałem na spalinowym .
Pozdrawiam