Witam, bardzo fajny wątek, choć szkoda, że nie rozwijany dalej. Dorzucę coś od siebie w temacie kołowrotka. Dla osób które mają zamiar pojechać maks. dwa razy na dorsza w roku, godnym przemyślenia jest zakup kołowrotka z wolnym biegiem o rozmiarze 5000. Taki jaki stosuje się na karpie. Wiadomo, że trzeba o niego zadbać po rejsie, wyczyścić od słonej wody itd. Jakie są zalety takiego kołowrotka? Ano jest dość wytrzymały, jest bardziej uniwersalny posiada wolny bieg który daje to że nie musisz otwierać kabłąka przed wypuszczeniem pilkera. Jestem skłonny stwierdzić, że pilker wypuszczony na wolnym biegu osiąga dno wcześniej niż pilker którego żyłka/plecionka swobodnie zsuwa się ze szpulki kołowrotka. Wygląda to dość paradoksalnie ale w ostatniej fazie zsuwania się żyłki jest już jej na szpulce dość mało i wewnętrzna strona szpulki jest dość wysoka a przez to stawia coraz większy opór żyłce. Natomiast przy wolnym biegu żyłka odwija się z jednostajną prędkością przez cały czas. Co Wy szanowni forumowicze na to?
Pozdrawiam