robcio
Użytkownik-
Liczba zawartości
436 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez robcio
-
Na ostatnim stawie tylko szczupak. Podobno na "jedynce" jest jeszcze sandacz ale pewnie tylko do dwóch tygodni po wiosennych zarybieniach
-
Najwięcej szczupaków zawsze łowiłem na ostatnim stawie, tam gdzie jest dzikie kąpielisko. Ale z roku na rok coraz trudniej jest o rybę na Krzywiu. Dlatego w tym roku złowiłem tylko jednego, a byłem kilka razy- i wiosną i jesienią...
-
Rząd sam z siebie zrobił osła, po prostu ośmieszył się... A PZPN nadal będzie się dobrze miał... Żenada Jeśli świni od koryta nie odciągniesz to nie zdechnie...
-
Zgadza się- sztandarowe. Moim zdaniem wędkowanie na Krzywiu nie ma najmniejszego sensu. Czasem można tam coś złowić. Czasem tam wędkuję, ale za każdym razem przyrzekam sobie, że więcej nie przyjadę na Krzywie. Łowisko to zarybiane jest zawsze wiosną, po każdym zarybieniu wędkarzy multum... Zakładając że każdy z odwiedzających je wędkarzy złowi karpika, po kilku dniach nie ma prawa utrzymać się tam ryba. Jaki jest więc sens odwiedzać łowisko na którym w tydzień- dwa po zarybieniu nie ma ryb??? Dodam, że zawsze po zarybieniu "Krzywie" odwiedzają tłumy Łodzian, Zgierzaków, w niedzielę trudno znaleźć miejsce na parkingu...W tym roku złowiłem tam wymiarowego szczupaka
-
Zgadza się, mecze gdy Widzew zdobywał mistrzostwo i pokonywał Legię 3:2 i 2:1 w Warszawie to po prostu klasyki. Byłem na nich i nigdy później nie przeżywałem tak wielkich emocji...
-
A mnie cieszy wyjazdowe zwycięstwo Widzewa z Podbeskidziem. Jak tak dalej pójdzie Widzew od przyszłego sezonu znów zawita w ekstraklasie
-
Oj nasłucha się Bąk na Bułgarskiej za dwa tygodnie I dobrze
-
Nie oszukujmy się ale Puchar Ekstraklasy to rozgrywki "zbyteczne" i traktowane z przymrużeniem oka, dlatego nie ma co się dziwić, że Wisła przegrała ze Śląskiem 0:4. W tym przypadku stwierdzenie, że wynik idzie w świat jest raczej na wyrost...
-
Zgadzam się z Tobą Szymonek, zbiornik znajduje się w bardzo urokliwej okolicy. Jeśli mógłbyś coś podpowiedzieć odnośnie połowu drapieżnika (przy którym brzegu najlepiej, jakie przynęty ssztuczne się sprawdzają) będę wdzięczny. Pozdrawiam
-
W sierpniu woda w Jeziorsku zakwitła i za tamą ryb nie dało się łowić. Za parę dni wybieram się tam z wędkami. Wie ktoś z kolegów czy coś się tam zmieniło?
-
Wykupiłem przedwczoraj jednodniowe zezwolenie na wędkowanie w Grotnikach- efekt to kilka płotek i jedno "konkretne" branie na białego robaka. Wprawdzie żyłka 0,14 wytrzymała ale haczyk nr 14 nie dał mi szans przy silnych zrywach ryby i dlatego się spięła. Mógł to być karpik jakieś 3-4 kg... W zbiorniku na pewno jest dużo drapieżnika, co chwila było widać ataki na drobnicę. Następnym razem spróbuję nocnego wędkowania. Z relacji miejscowych wędkarzy wynika że są dni kiedy nic się nie złowi na tej wodzie a są takie, że w ciągu godziny można mieć komplet ryb. Zobaczymy...
-
Zgadza się, żeby zająć dobrą miejscówkę przy wejściu do portu trzeba było być na miejscu co najmniej pół godziny przed świtem i czekać z rozpoczęciem wędkowania na wschód słońca...
-
Zainspirowany artykułem o połowach w Darłówku też postanowiłem spróbować swoich sił w wędkarstwie morskim. W Darłówku byłem w pierwszej połowie sierpnia. Zacząłem od śledzi. Pierwszy poranek i efekt w postaci trzech śledzi w ciągu godziny wędkowania. Raz że śledzie słabo brały a dwa- po godzinie łowienia zerwałem jedyny zestaw śledziowy jaki posiadałem. Pozostało mi dokończyć wędkowanie w porcie ale tam na czerwonego robaka prócz okonków i babek nic innego nie złowiłem. Po dwóch dniach informacja od Tomka, że śledzie zaczęły brać. Tym razem na zachodnim falochronie stawiłem się z kilkoma zestawami śledziowymi. Zabawa przy połowie śledzi była niesamowita. Początkowo gdy czułem branie od razu ściągałem zestaw ze śledziem. Później gdy czułem uderzenie ryby dalej wprawiałem zestaw w ruch lekkimi szarpnięciami. Dzięki temu brały kolejne ryby. Uderzenia kolejnych ryb objawiały się coraz bardziej wygiętym wędziskiem Trzeba przyznać, że hol pięciu śledzi naprawdę wymaga sporo siły, nie mówiąc o wyciągnięciu tych ryb na wysoki falochron. Toporny teleskop spisał się tutaj znakomicie. Wynik tego dnia 7-8 kg. Próbowałem też swoich sił łowiąc z gruntu na rosówkę. Łowiąc ze wschodniego falochronu, gdzie fala przy zachodnim wietrze jest minimalna, świetnie spisywał się feeder c.w. do 100 gram i ciężarek 40 gram. Tutaj już miałem gorsze wyniki (jeden leszcz około 40 cm). Ale widziałem jak miejscowy chłopak wędkujący obok mnie w ten sam sposób złowił węgorza. Przedostatniego dnia spróbowałem swoich sił w połowach płoci na spławik ze wschodniego falochronu. Na białego robaka wyciągałem płotki około 25 cm, nawet do 30 cm. Miałem zdecydowanie lepsze wyniki od wędkarzy łowiących obok ponieważ dodatkowo nęciłem (Uniwersalna Trapera). Nawet byłem zadowolony z tych płotek, ale do czasu... Ostatniego dnia nie miałem już możliwości wędkowania, wiatr zmienił kierunek na północny, cały dzień padał deszcz a na końcu wschodniego falochronu spotkałem miejscowego specjalistę od węgorzy. Tym razem łowił na feedera, zestaw dwuprzyponowy, ciężarek ok. 50 gram, na haku szare robaki w kształcie stonogi (pierwszy raz je widziałem). Nie wierzyłem własnym oczom gdy chłopak na te robaki wyciągał płocie na moje oko 40-centymetrowe!!! Postanowiłem, że w przyszłym roku dobiorę się do tych płotek
-
Generalnie coś się działo, były dorsze, sandacze, tylko pozazdrościć wyjazdu, ja nad Bałtyk w sierpniu jadę, zobaczymy jak z rybkami będzie...
-
Radku, o czym mówisz????
-
Cóż, faktem jest, że polska liga jest sprzedajna, ale zawsze większym zainteresowaniem z mojej strony będzie cieszył się mecz naszych kopaczy w trzeciej lidze (obecnie drugiej) Widzewa Łódź z Sokołem Aleksandrów Łódzki niż finał LM... Jakiś taki sentymentalny jestem...
-
Właśnie Wisła gra z Livrpoolem, nawet ciekawą kombinacyjną piłkę grają Wiślacy i jest remis, chociaż Wisła powinna już prowadzić. Fakt, że Livrpool nie gra w najsilniejszym składzie, ale to zawsze Liverpool... Przed eliminacjami do LM wszyscy skazują Krakusów na porażkę, bo się nie wzmacniają, bo sprzedają najlepszych graczy, ale z taką grą jaką prezentują w meczach kontrolnych mogą powalczyć o LM...
-
Co planujesz kupić w niedalekiej przyszłości ??
robcio odpowiedział elektrochemik → na temat → Tematy ogólne
Nigdy nie spinningowałem (zawsze spławik, gruntówka), ale w tym roku postanowiłem spróbować tej metody. Czytając tematy i posty dotyczące spinningu postanowiłem kupić: kijek- Konger Tiger Cross Maxx 2,7 cw. 10-30 g. kołowrotek- Cormoran Rodeo GTi 11PiF-2000 Na początek będzie chyba o.k. -
Zgadza się, łowisko w Rogóźniu nie jest wogóle zarybiane, oprócz okonków nic innego tam się nie złowi...
-
Masz na myśli Excursiona? Bo widziałem kiedyś Seahawka i wyglądał w miarę solidnie... Ale może tylko mi się wydawało...
-
Zdaję sobie sprawę, że nie można porównywać pontonów firmy Intex z Kolibri czy też z innymi dobrymi markami. Mam jednak pytanie, co sądzicie o tych pontonach firmy Intex, czy miał ktoś z nimi do czynienia? http://www.allegro.pl/item394523636_super_ponton_seahawk_ii_297cm_wiosla_pompka.html http://www.allegro.pl/item394831904_ponton_excursion_intex_68325_wiosla_pompka.html Zastanawiam się nad kupnem jednego z nich ale głównie jako zabawkę, no może czasem bym z niego powędkował na małych akwenach. Excursion wygląda jak zabawka, ale Seahawk sprawia wrażenie w miarę solidnego...
-
Jeśli Skoszewy są najbardziej zarybianym zbiornikiem w naszym województwie to chyba odpuszczę sobie wędkowanie na wodach łódzkiego PZW. Spędziłem tam dzisiaj 9 godzin (efekt- okoń 10 cm). Wczoraj 6 godzin na Kotlinach- zero brań. Przedwczoraj na Krzywiu też kilka godzin- też zero brań. Coś kiepsko z zarybieniami w łódzkim...
-
To tam chyba jesiotra można złowić...
-
Zastanawiam się jak musi wyglądać zestaw i sprzęt do wędkowania na spławik w morzu z falochronów. Domyślam się że będzie to metoda odległościowa i spławik typu Wagler o dość dużej wyporności (może się mylę-jestem zielony w temacie wędkowanie w morzu). Ciekawi mnie również czy podczas łowienia na spławik w morzu ma sens nęcenie ryb zanętami słodkowodnymi.
-
Nie ma sprawy, na razie takowych nie posiadam, ale na początku lipca wybieram się na Rydwan, więc pstryknę parę fotek...