Witam, w majówkę wybieram sie na leszcza. Będę go łowił metodą gruntową na jeziorze, jest ono w maksymalnym punkcie głębokie na ok. 6m. Zastanawialem się nad zanętą w postaci: gotowej zanęty na leszcza w paczce ze sklepu wędkarskiego, dodania kukurydzy, dolania melasy wymieszanej z wodą, na koniec dodanie atraktora waniliowego. W tym przypadku łowiłbym na kukurydzę. Myślałem też o tym, że jest dopiero początek maja i rybki są głodne, więc czy nie lepsze byłoby dodanie do zanęty (zamiast kukurydzy) kolorowej pinki, a wtedy na haczyku zamiast kukurydzy zalożyć dendrobenę albo rosówkę? Proszę o radę i wyrozumiałość, jeśli coś w tym co piszę jest głupie, dopiero zaczynam swoją przygodę z wędkowaniem 😅