Skocz do zawartości
Dragon

andi64

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 166
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez andi64

  1. jeżeli jest to jego priw. to nie robi co chce, a teraz spierdzielam bo leci kukuła nad gniazdem
  2. coś mi się nie chce wierzyć że chodzi tylko o koluchy
  3. tonąca na 100% a 2x250 to znaczy że na dwóch szpulach jest w jednym odcinku w sumie 500m. żyłki.
  4. jesteś coolllll, właśnie dlatego kupiłem zielony
  5. a jeśli ponton koloru czarnego
  6. he, he takie podejście mi się podoba, oby więcej takich na tym forum, John, nie martw się o mnie oszkrabin nie jadam wiec sobie daleko patykiem pomacham ps. JOHN sprawdż pisownię, bo u mnie wszystko gra od łódki do kija, a na chustce skończone ps. admin proszę usunąć wszystkie posty nie związane z tematem
  7. tyż prowda przyszłym użytkownikom doradziłbym tak tani, mocny, i na straty, przynajmniej nie będzie po czym płakać
  8. Tomaszek, wiadomo że nie będziesz machał prawie 1,5kg. ciężarem,miałem na myśli parabolę ugięcia tego kija przy tej masie, ale jak widać jeszcze więcej osób się znajdzie aby mi swoje wytyczne przedstawić mam jaki mam, i mi starcza, niestety nie stać mnie na to aby patrzeć (czyt. kupować) pod kątem ten kij na to, a ten na to, co się nazbierało to się w miarę możliwości używa, może jak dosięgnie mnie jakiś zastrzyk finansowy to sprawię sobie takiego spoda że nawet maniek mi pozazdrości
  9. http://www.haczyk.pl/forum/viewtopic.php?t=2486
  10. i kto to mówi pisałem że można osiągnąć dobre wyniki w odległości przy dobrym kiju, lecz nic nie pisałem jakie cechy ten kij powinien mieć, Tomek pytał jaki? więc dałem odpowiedż, szkoda tylko że to odp. z mojej strony była taka sucha, powinienem dodać z czym to się je wg. mnie do spoda to min. 3,30, a cw. min 200g, ale te twoje 4 lbs. no cóż, hmmm... masz tego kija i niech ci służy, mam co mam i nie żałuję, używam tego kijka do spoda ponieważ w moim asortymęcie nie mam mocniejszego kija, a nie kupowałem go kiedyś pod kątem spoda, miałem go to i zaakceptowałem i w zupełności mi starcza, jednak dla przyszłych nabywców kija pod tym kątem to namawiam aby te miały min. akcję sztyla od miotły macham rakietą plus np. kuku i póki co to nie narzekam, dodam tylko że 3 pounds = 1.36077711 kilograM
  11. tak wiem że 3lbs nie są stworzone do ostrego machania, ale kij ten jest nie do złamania i z 120 gramowymi ciężarkami miata się jak ta lala , przy 3,5lbs Jaxona głęboko bym się nad takim miataniem zastanowił to jest tak jak z autami Hondą i Poldkiem obydwoma da się jeżdżić, ale...
  12. do markera i, spodu Hyperloopy 13' 3lbs
  13. Tomek wydaje mi się że alternatywą dla ciebie będzie rakieta zanętowa , u mnie się sprawdza w 100%, przy dobrym kiju można nią machać do 140m.
  14. pisałem ' oto łódka samoróbka' służy do wywozu żywczyka nie ma żadnej ładowni no chyba że ta na aku i flaki plus obciążenie , jest tylko miejsce na żywczyka i do tego nie służy ładownia tylko ten otwór na rufie tu się pamięć kłania, hmmm... może z 15 lat temu to była równowartość dzisiejszych 2 stówek, a nie używam bo kurna zakaz a mam nadzieje że te przepisy w końcu pójdą w naszym kierunku, póki co to niech sobie leży, od przybytku głowa nie boli , ale jak byś był zainteresowany to mogę znajomości odnowić i tu gwóźdź do trumny jak to opisać, hmm... no dobra wywozisz ja na kiju, żyłka 0,50mm. jest doczepiona do oczka w lince z tą kulka, kulkę wszadza się w ten szary pojemnik który widac na focie w raz z nim jest umieszczony kawałek plastiku który służy za wyłącznik, zresztą na fotce widać jak i co, i właśnie do tej zwisającej linki którą widać na fotce podpina się żyłkę , teraz druga strona, i tu widzimy zielony pojemnik, każdy chyba wie jak wygląda zestaw na sandacza, i w ten pojemnik wkładamy ołów typu np. samolot itp. a w tą rurkę na rufie wkładamy resztę naszego zestawu tzn. przypon z przeszyta np. płocią, teraz wszystko mamy przygotowane i wypuszczamy łódkę na podbój fal wkładamy ten kawałek plastiku między wyłącznik zasilania a blokadę i sru do wody, łódż płynie, do kierunku obranego nam celu służa dwie diody świecące na czerwono, zasada jest prosta, patrzy się aby było widać obie diody, jeżeli znika nam ta ukryta w rurce to znaczy że zbaczamy z kursu w końcu kiedy osiągniemy cel to przytrzymujemy prawą żyłkę(czyt z zestaw) i w tym momęcie łódż nam skręca co powoduje wypiecie się naszego zestawu z żywczykiem i tuż po wypięciu się żywczyka następuje sytuacja odwrotna, trzeba przytrzymać stronę lewą, wtedy kulka wypada z gniazda pociągając za sobą kawałek plastiku i odcina dopływ prądu, wtedy nic nam nie pozostaje jak ściągnąć łódkę wm. kiju, wiem że jak się tego nie widzi w realu to niektórzy mogą się pogubić, w razie jakiś niepewności proszę pytać
  15. moment, a pisałem, tylko kapcie na nogi i spierdzielam do garażu, byle z wiatrem
  16. teraz już zgłupiałem, he, he..., ten facet wygląda mi na norma, a 5 kilo to chyba norma podniesie
  17. i nie wytrzymałem chodziło mi o temat http://www.haczyk.pl/forum/viewtopic.php?t=2461&highlight=wyw%F3zka
  18. Tomek, hmmm... jajka no nie, przyznaj się, a będzie ci odpuszczona wina twoja sorry nie zmuszam cię, tylko zapraszam
  19. Tomek podam ci jakieś info wg. łódki, jak się dokopie do klamotów w garażu, foty, itp., szkoda ze temat na fali u nas, a u innych nie z tej ziemi
  20. ja mam odnotowane że ten szczupak padł w 2003r. przez Bogdana Boraka z Kętrzyna, hmmm... i komu tu wierzyć
  21. no, popatrz, jak to dzidzia za masią pójdzie
  22. tanie, tak, ciekawe hm... bez owijania, nie ma takich dobrych w tej cenie karpiówek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.