lowilem 3 dni lacznie z 12h nauczylem sie na spinning zaczalem od zarzucenia na splawik duzo drobnicy przez pierwsza godzine wiec dalem sobie spokoj zaryzykowalem z gruntu ale rzucilem blisko a mimo to duzo szpuli mi zeszlo zanim opadlo i kuzyn z ktorym bylem lowil na spinning i tez mi pokazal o co w tym chodzi i po godzinie siedzenia w tych zaroslach bylo pierwsze uderzenie ale tak mocne ze zerwalo mi zestaw wiec dal mi swoja wedke z jakas plecionka czy cos takiego i on jakos chwile po tym wyjal szczupaka 73cm bardzo ladny kolejne 30min bylo spokojnie i mialem branie walczylem z nim z 10min ale kuzyn wszedl i podbierakiem go wyjal i musze sie pochwalic 81cm szczupak niesamowite bydle bo do tej pory ogolnie udalo mi sie zlowic kilka karasi i tak skonczyl sie dzien pierwszy w drugi stwierdzilem ze tu skoro sa takie duze ryby to moze na ten grunt tylko chcialem rzucic blisko zeby mi nie zezarlo za duzo zylki bo w razie gdyby cos bylo to przeciez bym chyba z nim walczyl godzine skoro 10min zajelo mi "wyjecie" szczupaka ktory byl 3/4m ode mnie wiec zalozylismy sygnalizatory pod te gruntowwe wedki i przez ponad godzina przerzucalem 4 razy tak czulem ze niewypal bo tez tego sie spodziewalem i jakos po poltorej godziny kuzyn mial takie uderzenie ze pociagnelo mu wedke z tych stojakow i stanela deba i zablokowala sie na tych kolkach przez ktore idzize plecionka zlapal to w ostatniej chwili zaczal ciagnac ale to trwalo doslownie kilka sekund i strzelila plecionka ale po tym bylismy chyba jeszcze bardziej podjarani bo wydaje mi sie ze zyja tam naprawde konkretne bydlaki w drugim dniu jeszce kilka okoni najwiekszy mial 23cm jakies mniejsze szczupaki a w dzien trzeci bylo duzo bran duzo aktywnosci ale nic nie potrafilismy wyjac i doslownie stwierdzilismy ze rzucamy ostatnie 30min i idziemy do domu bo nie idzie dizisaj i doslownie 5min po tym kuzyn zarzucil i cos uderzylo w blystke ale tak mocno ze zgielo mu wedke prawie do tego uchwytu zestaw poszedl i nic nie zlowilismy
generalnie sa tam ogromne ryby ktore nie byly naruszone przez czlowieka i za 3tyg bede tam znow wiec jak cos to moge dac znac jak poszlo tym razem