Skocz do zawartości
tokarex pontony

kamionki

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    381
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez kamionki

  1. roobi321, Można powiedzieć,że na tym stawie zaczynałem swoje wędkowanie.Było to w latach 90,początek.Wtedy było tam od zatrzęsienia karasia.Robiliśmy z chłopakami zawody i w godzinę można było natrzepać nawet z 80 sztuk :cool: Sporadycznie trafiał się lin,płotka, krasnopióra i okoń.Nigdy nie złapałem tam krąpia czy leszcza.Podobno był szczupak i karp.Z tym,że karpia widzałem tam tylko raz jak "znajomy" złapał takiego wigilijnego i walną go w łeb :evil:

    Później nie zaglądałem na tę wodę.Przez jakiś czas był to teren prywatny i zakaz wędkowania,a teraz jak napisałeś należy do zieleni miejskiej.W zeszłym roku zajrzałem tam z ciekawości ze spławikówką i jedyne ci złapałem to krasnopióreczki i płoteczki.

    Z jednym gościem rozmawiałem,który często tam siedzi to mówił,że jakieś linki ponoć jeszcze pływają.Mi się jednak wydaje,że już tam niewiele jest ryby,a o dużej to bym zapomniał.

  2. bukmacerek, Kaczy Staw nie należy do koła "Polar" tylko do koła "Wir".Opłata wynosi 150 za pierwszy rok,a po odpracowaniu dwóch( z trzech w roku) czynów opłata w następnym roku to 100zł.Łowisko jest na prwadę fajne.

    Może miałeś na myśli staw, który sąsiaduje z Kaczym Stawem,który należał do koła "Polar" jeszcze do lipca zeszłego roku.Tam faktycznie gorszy klimat i dużo więcej plażowiczów, zwłaszcza w weekendy(na Kaczym tego nie ma),ale ryba jeszcze w w zeszłym roku była bardzo przyzwoita.

    Pozdrawiam.

  3. Pod wpływem właśnie takich pozytywnych emocji na przekór sam sobie uwierzyłem że sie da.

    Niestety nie da sie. Boniek , Smolarek , Szarmach , Deyna , Lato ...... to byli reprezentujący nasz kraj w pozytywnym tego słowa znaczeniu , wtedy moja matka reprezentacje znała jak pacierz . Każdy "gówniarz" po boisku ganiał i ciężko było go do domu "zagnać" na obiad który czasami w ręke sie brało by tylko w piłkę kopać.Maradonna ? Nikt nie mówił Maradonna to był Diego Armando Maradonna - każdy to wiedział , kolejarz , murarz , czy policjant -był to czas kiedy w piłke kopało sie wszędzie. W kąpieli matka patrząc na moje nogi mówiła że rzepe można siać (od kopania pod skarpetkami osadzał sie kurz w ilościach niewyobrażalnych) - tak było , w piłkę sie grało i naśladowało najlepszych , na boisku był i naśladowca Platiniego i Maradony , był też Boniek i Szarmach ...... panowie jak można wygrywać gdy nasze dzieci nie mają własnych idoli? Ja ich miałem , gdy w piłke sie grało na największym upale wystarczała kranówka w skradzonej butelce po mleku i pili wszyscy , z jednego gwinta ..... oranżada po meczu (herbavit) palcem na czterech sie zaznaczało by nikt więcej nie wypił ...Kurcze ale były ambicje by grać, nawet na boiskach przyszkolnych gdzie niejedna krew z kolana sie polała ,grało sie aż do nocy żeby tylko było coś widać.

    Teraz mój syn pyta sie mnie oglądając mecz który to Ronaldo (choć zawsze mówie że ten przystojniak to nażelowana gwiazda która zbiegiem okoliczności podczepiła sie z racji nazwiska pod innego Ronaldo ale nie gwiazdora lecz fantastycznego piłkarza brazylijskiego)...tatuś a Messi (reklamy Pepsi -znając go tyko z tego)

    Gdzie te gwiazy jak Paul Gascoine który cztery "kosy" na nogi wychwycił i zatrzymać mógł sie przy pierwszej mając faul i rzut wolny dla swojej drużyny ale mimo to parł do przodu strzelając gola.

    Sport jest dla ludzi i rywalizacja jest tutaj najbardziej wskazana ale nie mając swych własnych idoli nie jesteśmy w stanie nic zrobić.Dawniej Polska była świetnym zespołem bo graliśmy , graliśmy tu i tam , jako młode "bąki" - wybiegane do utraty sił bez wzglądu czy ktoś miał do tego talent czy nie miał , nawet ci którym nic nie wychodziło w piłce mówili że jestem platini , jestem boniek , jestem Baggio.

    AMEN !!!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.