Wielkie dzięki za informacje. Właśnie dzięki nim ciągle modyfikujemy nasz plan. Na samym początku miał to być 20-30 km odcinek zaraz za Siemianówką, później Suraż-Tykocin, następnie Tykocin-Łomża. W tej chwili zastanawiamy się, czy nie zrobić tego na odcinku Łomża-Ostrołęka. Oczywiście najważniejsze są rybki, które zresztą wszystkie wrócą do wody. Ewentualnie jedna czy dwie (żeby nie paść z głodu Ważna kwestia to logistyka, czyli opłaty, pozostawienie samochodu na kilka dni u jakiejś życzliwej duszy, itp.
Jeśli można, to poproszę jeszcze o informacje, na którym z odcinków: Tykocin-Łomża czy Łomża-Ostrołęka są ładniejsze krajobrazy, piękniejsza woda, dogodne, ale dzikie miejsca na biwak, no i oczywiście rybki...
Acha, no i jeszcze jak bardzo dramatycznie przedstawia się sytuacja z komarami w wakacje?
Czy to się w ogóle da przeżyć?
pozdrawiam cieplutko i wielkie dzięki za wszelkie info
treneiro