Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

Bombek_007

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    79
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Bombek_007

  1. Wczoraj udało mi się ugrać szczupaczka 63 cm i okonia 33 cm.. Mniejsza z tym jakie bydlę mi się zerwało, wspomnę o nim jak uda mi się wyciągnąć coś zbliżonego do jego rozmiarów. Zwykle wypuszczam złowione ryby, jednak wczoraj obydwa okazy zabrałem i co ciekawe ich żołądki były wypełnione rakami, i to niemałych rozmiarów :shock: . Żadnej rybki, żadnego innego żyjątka, tylko skorupiaki. Następnym razem spróbuję zapolować przy ich użyciu, jak również za pomocą gumowych imitacji raczków, zobaczymy cóż to będzie :lol:

  2. Ja kiedyś chowałem dżdżownice kalifornijskie,niewiele się różniły od naszych gnojaczków ale one rzeczywiście się rozmnażały, co w sumie nie powinno dziwić bo to nie rosówki :razz: . Kolego SzymSzon, skąd Ty wytrzasnąłeś takie cuda ? Chyba nie występują obok naszych rodzimych ?

  3. Kurde ten temat znowu przywołał wspomnienia :D Genialnie łapało się w letnią noc rosówki obok mojej chaty, emocje podobne do tych przy walce z rybą :) A dzięki owym rosówkom wiele razy mogłem doświadczyć grubej ryby na kiju, czekam na lato :)

  4. Ja jestem miłośnikiem rocka , hard rocka , bluesa , odrobinki metalu i mieszanek tych klimatów.Nie lubię różnego typu gorących hitów czy współczesnych "rockowych" zespołów . Heavy metal też nie jest dla mnie.Wśród wykonawców podoba mi się muzyka m.in Dżemu , Deep Purple , Stare Dobre Małżeństwo , Nirvana , Marilion , Pink Floyd , a moim absolutnym mistrzem (również w grze na gitarze , moje hobby ) jest Jimi Hendrix , to co on robił z gitarą przechodzi ludzkie pojęcie , jest duszą tej muzyki , niedościgniony , poza barierę wyznaczoną przez niego można wystawic może duży palec stopy , ale pod innymi względami był , jest i będzie geniuszem . Nie poniżam oczywiście innych bardzo ciekawych gitarzystów.

  5. Nie drażni mnie jeśli ktoś zabiera rozsądną ilośc ryb ( cóż , sam to robię ) , przy ocenie człowieka patrzę na to jak uśmierca zdobycz . Trzącha mnie gdy widzę jak ryba wędruje z wody do reklamówki ( okrutna śmierc ) . Taki "wędkarz" jest zarazem mięsiarzem , po zakończeniu łowów dokonuję w siatce selekcji , które zabieram (o straszliwym traktowaniu jazgarza mowa była już w innym temacie )

  6. Mnie najbardziej denerwuje to , że jazgarz , gdy niepostrzeżenie połknie przynętę , marnuje mój czas , bo blokuje haczyk i dopiero gdy go wyciągam , orientuję się , że powodem braku brań jest zawieszony na haku "glut".

  7. Może w oczach niektórych jestem mięsiarzem ... Ale podejdźmy do sprawy praktycznie - ile , koledzy wydajecie na pozwolenia , na sprzęt , przynęty ... Owszem , liczą się emocje , ale czy same emocje warte są tej ceny ?? Czy mięsiarzem jestem , jeśli zabiorę ze sobą kilka z trudem nieraz wywalczonych ryb , na których skonsumowanie pozwala mi regulamin ?? Wyczerpujący hol , ryba na skraju wytrzymałości , walka o życie , w której również ma szanse (nie mówimy tu o glucie) ?? Ryba głęboko połknęła haczyk , zza skrzeli cieknie krew ... ok , pocałunek , odcinam haczyk (którego ryba się nie pozbędzie) i do wody . Doprawdy , etyka . Czyż ryba , gdyby miała rozum , byłaby nam wdzięczna za pozostawienie jej w męczarni ?? Sytuacja nie odnosi się do wszystkich przypadków , ale przecież zabieram rybę do domu ... Cóż za przewinienie ... Jestem mięsiarzem ... Pływam pontonem wzdłuż brzegu , co 200 m , czasami częściej widzę siatę . W sklepie wędkarskim mężczyzna kupuje siatę , sprzedawca mówi o 22 % zniżce dla rybaków , facet nie kwapi się do skorzystania z niej . Wychodzę na rynek . Stoisko w którym bez problemu można kupic podrywkę . Z mostku , obok "etycznych" wędkarzy łowi się , używając kupionej na bazarku podrywki . To Polska właśnie , ojczyzna moja ...

  8. Jak zaczynają się masowe brania to uciekam jak najdalej, nie przepadam za rozcinaniem rybki w celu wyjęcia haczyka.

    ja bym rozcial nedznego wedkarzyka za to skapstwo jednego haczyka :twisted:

    Sądzę że lepiej by było jazgarzykowi w krainie wiecznych łowów niż żeby został mu haczyk

    A co do brutalnie mordujących jazgarza to wezcie takiego kiedys na patelnie i porownajcie z okoniem.

  9. Cieszę się że ktoś poruszył ten temat.Chociaż mam tak blisko byłem tam zaledwie ... raz.Ale był to udany połów.Ogromne płocie , choc na mój gust za dużo tej cholernej imitacji okonia - jazgarza.Słyszałem o wielkich okoniach z piaszczystej łachy na główkach.Czy ktoś mógłby to potwierdzic (stare dane) musze w tym roku chocby rowerem częściej tam jeździc . Aha , czym najlepiej na spinning ? P.S łapałem za różne częsci ciała kilka ryb , jest ich tam pełno.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.