Odpuściłem pakoskie, Pojeździłem ostatnimi czasy na komercje, trochę karasi 0,5kg+ złapałem, no i ładne płocie
Na jeziorze z tego co słyszę to jest masakra, ryb nie ma, te co są nie biorą a wędkarzy coraz więcej, możliwe ze za rok tam już nie połowie bo nie będzie czego, w zamian pojeżdżę sobie na różnego rodzaju wody prywatne gdzie właściciele dbają o to żeby coś w wodzie pływało