Na początku tego sezonu kupiłem Mistralla Shogun 2,75 do 10g i bardzo mi kij leży. Akcja szybka, czuje się wszystko o co przynęta zahaczy. Kij BARDZO lekki, nie leci "na pysk", nawet po wielogodzinnym machaniu nadgarstek nie daje o sobie znać Kijka polecam, bez większych problemów holowałem na nim również średnie szczupaczki (do 60 cm). Jedynym minusem (dla niektórych) może być dość wąska rękojeść przy uchwycie kołowrotka, posiadacze większych dłoni będą musieli do tego przywyknąć.
Dodam że niedawno mój wieloletni Mikado Milennium Spin 5-20g nie wytrzymał zaczepu (heh, pękł mimo że przy próbie pompowania hamulec kilkakrotnie prawidłowo zapracował, ale cóż, kij miał ok 8 lat). Teraz kupiłem oczywiście Mistalla Shogun 2,59, cw 7-25g. Porównywałem go Dragona Millennium Pike i Daiwe PowerMesh ale Mistrall jakoś najbardziej mi leżał. Dragon ciut za ciężki a w Daiwie łącze segmentów było nieco luźne (mam nadzieję że tylko ten egzemplarz był "trafiony" - w końcu to Daiwa ). Co prawda akcja w tym Mistrallu chyba nie tak szybka jak w modelu do 10g (wrażenie z pierwszego łowienia) aczkolwiek mi to w niczym nie przeszkadza. Mając już 2 Shoguny z czystym sumieniem je polecam.