To też prawda.
Lecz też młodzi, którzy uczą się łowić "z pradziada na dziada", zafascynowani opowieściami babci, że dziadek codzień ryby przynosił itp. Młodzi, którzy nie mieli książki wędkarskiej w dłoni a C&R nie znają i rozumieją, że ryb jest tyle, że wystarczy dla każdego, a nawet jak nie to co, on przecież ma. Nie obrażając nikogo popostu ci z "niższych sfer".
Ale masz rację, ci starsi a nie za starzy respektują C&R, a starsze pokolenie już nie, choć są wyjątki...