Temat stary, ponad rok nieodświeżany, ale napiszę co nieco na temat łapania rosówek prądem, mam w tym doświadczenie
A więc tak. Potrzebny będzie:
- Metalowy pręt dobrze przewodzący prąd ( 50cm wystarczy )
- Kabel izolowany, żeby krzywdy sobie nie zrobić
Pręt najlepiej zakrzywić na końcu, co ułatwi wyciąganie go z ziemi.
Kabel z obu końców odizolowujemy ( 2-3cm izolacji ).
Pręt wbijamy w ziemię, przyłączamy do niego kabel, drugą stronę drutu wsadzamy do gniazdka z prądem.
Jeśli mamy nowe bezpieczniki ( nowy tym, nie powiem jaki, bo kompletnie się na tym nie znam ) to raczej się nie uda, ponieważ od razu korki wybije.
U nas w domu bezpieczniki mają jakieś 5-10 lat nie wiem sam, nie pamiętam kiedy były wymieniane.
Kabel wkładamy do jeden z dziurek w gniazdku elektrycznym ( Należy trzymać kabel oizolowany ! ). Ważne, żeby pojawiła się iskierka w tejże dziurce, a pojawia się tylko w jednej z dwóch.
Rosówki dobrze jest łapać na wilgotnej ziemi; krótka trawa sprzyja lepszemu wypatrzeniu ofiary
Z własnych obserwacji wnioskuję, że najwięcej rosówek jest w pobliżu drzew owocowych ( prąd drzewom nie zaszkodzi )
Im zimniej tym dłużej trzeba czekać, rosówki siedzą głęboko w ziemi.
Nie wiem, czy wyjaśniłem dostatecznie jasno, jeśli ktoś chce, mogę dołączyć fotki mojego 'sprzętu' do łapania rosówek
imho, łapanie na prąd jest dla tych bardziej leniwych