Kazda infromacja mi pomoze wyjezdzam tam do domku na 2 tyg
Jaka rybka pływa ?
Czy mozna z łodki ?
Czy można znalesc miejsce zeby sobie podkarmic czy w sezonie jest to mozliwe ?
Wszystko sie przyda xD
To ja powiem co wiem sam z siebie i od znajomych tak po troszku:
Warta : Uważam że bez znajomosci tej rzeki ciezko cos zlowic natomiasta znając miejscówki można wiele zdziałać. Wiec kolega z łódeczką czy inny od paru lat chodzacy na warte mile widziany.
Rusałka : Rybki są i sa wyniki jednak latem ciezko sie łowi bo "turysci" a do tego ryby sa nie jadalne gdybys przeszedl sie wokoół jeziora w czasie sezonu znjadziesz wielu wyjadaczy ktorzy chetnie ci pomoga ( znjda sie tacy ktorzy cie pogonia ) dobra radą.
Strzeszyn: latem ciezko sie łowi bo "turysci" jednak woda jest czysta ale według mnie najlepsza tam jest łódka .
Ja zgodze sie że ryba nie ma ulubionej przynety na stałe tylko na jakis moment tak jak ma "kaprys" jednak dla mnie kaprys ma czesto na "Polskieg" twistera biały tłów czerwony ogon
Ja osobiście jestem nauczony od Ojca że nie biore wiecej ryb niz mógłbym zjesc a ze nie jem dużo to zadko biore ryby ze soba i nawet jak bedzie ladny okaz to zawsze wraca do wody zeby "wrócic po niego za rok" . Wiec co kolwiek by było no-kill a o PGrach nie napisze ;p nie bylo mnie wtedy
Z dojazdem nie ma problemu jak jedziesz to na drodze sa znaliki łwosiko karp,amur szczupak wiec nie ma preoblemu u mnie zdala egzamin wlasnie taka truskawkowa kukurydza teraz kilka dni byla stabilan pogoda wiec mozesz miec sukcesy spytaj wlascicliela o miejsce ktore poleci dla mnie bylo najlepsze pod takim drzewkiem chyba 6 stabnowsiko od budki z prwaej strony jak wjedziesz
Hehe opisz co sie bedzie dzialo powiem ci ze jak dostaniesz tam amura to bedziesz przeklinal to 0,18 ale moze jak bys mial 0,20 wtdy by nie wziol a co z zantea tylko nie opiera sie na samej bazowej jest za drobna daj duzo kuku
Wydaje mi sie ze te wystepuje ale jezlei jestes na lowisku nastaw sie na duza rybe dyuza przynete i juz masz male wyeliminowane ale lin jest ale leszcza i plcoi nie lowilem
A wiec wczoraj bylem na rybkach na szachie od ul.Wykopy pobudka godzina 5 o 5 40 na miejscu z racji ze moja ulubiona miejscowka zajta ( koledzy byli na nocce) ide na inna .
Rozrabiam zanete peczak z makaronem aromat leszcz trapera zante przygotowana peczak na haczyk wedka do wody i ide pokazac koledze jak sie łowi ( był 3 raz na rybach ) pokazuje mu jak sie gruntuje itp itd gdy juz wsztko mu pokazalem wrocielm na swoje miejsce apatrze splawik pod woda zacinam leki opór jest 1 ryba mala ploc za 5 minut ladniejszy leszcz zadowolony licze ze zaraz wplyna wieksze lecz sie mylilem to byly jedyne ryby tego dnia KONIEC szkoda ze nie bylo o czym pisac
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.