Dorsza mozna lapac na zagietego gwozdzia. Serio! Byle nie zardzewialego, zeby sie blyszczal. Skuteczniejszy jest tradycyjny pilker ok. 350-500g. Wole zylke 0,60 od plecionki. Co najmniej 200m na szpuli, lepiej 300m.
Najlepsze wyniki mialem w czasie przyplywu, na glebokosci 70-100m. Zastanawiam sie czy to duze sztuki wplywaja z plywem do fiordu, czy tez te, ktore mieszkaja w fiordzie poluja na ryby wnoszone plywem. Ale dorsz cale zycie goni za zdobycza, wiec obstawiam to pierwsze.
Ciekaw jestem waszych doswiadczen.