Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

lechu316

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Informacje o profilu

  • Lokalizacja
    bydgoszcz
  • Zainteresowanie
    wędkarstwo

lechu316's Achievements

0

Reputacja

  1. Nie ma łowisk, gdzie łapie się duże ryby. Wszystkie są przełowione , czasem przekłusowane. Konkretne ryby złowisz tylko na łowiskach komercyjnych czyli dodatkowo płatnych. Tam są wpuszczane już urosłe karpie, amury, liny, itd. w ilościach nienaturalnych i dla tego pewnie ze stresu dają się złapać. Polecam Lisi Ogon i Makowiska - to są łowiska renomowane, pewne. Ale wież mi nie zawsze ryby tam biorą. Są takie dni, że nic nie chce wziąć czyli bardzo dużo zależy od pogody ! Łowiska naturalne, dzikie mają to do siebie,że nie da się przewidzieć kiedy ryby biorą. Jak są intensywne brania - zwykle przed zmianą pogody, to wtedy jest szansa złapać trochę ryb, ale dla amatora początkującego to będzie przeważnie drobnica. Jak masz cierpliwość to próbuj. Moja rada wynikająca z doświadczenia wieloletniego jest taka: Duża ryba to duża przynęta ( taka by drobnica nie zjadła ) albo na żywca ( na fileta nie radzę, mi się udało na filety łapać jedynie miętusy ). Polecam tu metodę gruntową na rosówkę lub sprężynę. To dobra metoda na rzeki, zwłaszcza Wisłę. Na jeziorach moim zdaniem najskuteczniej łapać na bata - najważniejszy jest delikatny, czuły spławik. Najlepiej łapać z łodzi. Kiedyś łapałem na odległościówkę, ale bat zwyciężył, jest zdecydowanie skuteczniejszy. Dużo prawdy okazuje się jest w tym, że ryby jak wyczują opór przynęty to najczęściej ją wypluwają. Przy metodzie bata nie czują oporu, a sygnalizacja brania jest wyraźna. W metodzie gruntowej natomiast zauważyłem, że ryby nawet na duże haki się biorą. Jakby nie były ostrożne i nieufne. Duże ryby są wszędzie, aczkolwiek na dzikich łowiskach nie są przyzwyczajone do pokarmu nienaturalnego i trzeba je podkarmiać. Jak jest obfitość pokarmu ( lipiec-sierpień) to praktycznie nie chcą brać bez przyzwyczajenia do zanęty i przynęty wędkarza. Zarówno w kanale noteckim i bydgoskim są duże leszcze, liny, karasie. Na j. Jezuickim padają co roku medalowe sztuki linów, szczupaków, leszczy. Są tam ogromne amury i karpie.Tak, że na praktycznie każdym łowisku są duże ryby, ale niełatwo je złapać., o czym sam się przekonałeś. Żaden wędkarz nie wskaże łowiska, gdzie łapie się na co dzień duże ryby bo takich łowisk nie ma.
  2. Na liny najlepsze zarośnięte części jeziora np. zatoka od strony dawnej "Kobry" - obecnie ROD "Pod Żurawiem", jezioro Piecki i jeziorko przejściowe zwane "Małym". Przynęta sprawdzona to kukurydza - miękka i ciasto żółte, nierzadko dobre wyniki daje biały robak. Na rosówki biorą gorzej. Łowienie wymaga dużej cierpliwości i podkarmiania lecz nie wolno przesadzić i zakwasić stanowiska. Liny biorą o różnej porze do południa - raz o samym świcie, raz ok. 5-6,00, innym razem ok. 10,00. Wieczorne łapanie daje mierne efekty . Sprzęt musi być pewny - nie sprawdza się delikatny bo dużo jest roślin, do których liny uciekają. Natomiast sprzęt typu plecionka, większy spławik, hak - odstraszają. Takie są moje doświadczenia. A w tym roku ryby biorą słabo. Mało kto złapał już lina.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.