Witam wszystkich . To mój pierwszy post . Radzyny to przede wszystkim sandacz . Teraz niestety nie bierze - o dziwo ma jeszcze ikrę . Poczekam jeszcze z miesiąc . Okoń dawno się tam skończył , trzeba dużo cierpliwości żeby coś złapać . Co do szupaka to faktycznie się trafia . Leszcz , owszem , ale taki do 35 cm . Zostaje duża płoć , choć też niewiele . Ostatnie 2 weekendy na Radzynach i tylko jeden sandaczyk 52 cm i do tego z ikrą !!! Miejscowi mówią o linach i karpiach łapanych na początku maja .