Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

grigorij

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    4
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez grigorij

  1. Jezeli nie chcesz tracić czasu na szukaniu na miejscu to po prostu zrob na dowolnej poczcie przekaz pieniężny. Oto skan : a tutaj druga strona ze szczegółami odnośnie wysokości wpłaty: po jej dokonaniu możesz już spokojnie łowić. W sprawie łowienia z plaży to poniżej znajdziesz wszystkie potrzebne szczegóły:
  2. Odpowiem tak, rybkę miałem okazję zważyć dopiero po powrocie na kwaterę i była już sprawiona, waga wskazała 1,47 (waga spożywcza soehnle - więc raczej dobra). O tym ile wazyla 1,5kg wspomniałem tylko dlatego aby można było ocenić na podstawie zdjęcia jakim ładnym okazem jest widoczny na zdjęciu okoń. Dla niedowiarków podsyłam jeszcze link do zdjęcia w pełnej rozdzielczości. Nie zamieściłem go wcześniej aby nie emanować brutalnością. Rybki z szacunku uśmiercałem jednym cięciem bo osobiście nie podoba mi się obserwowanie jak duszą się i umierają powoli. Osobiście telepie mną jak czasami widzę "doświadczonych" wędkarzy którzy wrzucają rybki do reklamówki a te trzepią tam przez dobrych kilka minut. [ Komentarz dodany przez: artech: 09-07-09, 21:45 ] zdjęcia, które zaprezentowałeś są niezgodne z regulaminem zamieszczania zdjęć na forum
  3. Do Mielna jezdze juz kolejny raz i w koncu zdecydowalem sie zabrac cos do lapania. Widzialem juz wczesniej wielu wedkarzy nad kanalem wiec przed wyjazdem, jako ze spadl deszcz, nalapalem rosowek i w droge. Z nabyciem zezwolenia jak pisalem wczesniej nie bylo najmniejszego problemu. Ciekawe, ze sklep wedkarski w Mielnie (ten przy molo i wedzarni) jest czynny rowniez w niedziele. Wlasciciel to mily czlowiek i nawet w niedziele po 20 zaczepil mnie, ze moge cos u niego kupic. Normalnie maja czynne bodajrze do 18 ale poniewaz prowadza pensjonat a sklep jest na parterze tegoz budynku wiec nie ma problemu aby ktos zszedl i nas obsluzyl. Osobiscie nie zakupilem tam zezwolenia bo i tak godzina byla pozna a ja chcialem najpierw wybadac co i jak. Okazalo sie, ze w Mielnie na ulicy Chrobrego 43 mozna kupic zezwolenia bezposrednio w Gospodarstwie Rybackim - tak tez zrobilem - kwota za tydzien z brzegu to 25 zl (w sklepie dochodzi prowizja 3zl). Warto w tym miejscu nadmienic, ze zmienil sie nieco regulamin polowu i w tej chwili mozna wedkowac rowniez w nocy co z uwagi na mozliwosc zlowienia wiekszych okazow a takze na wieksze prawdopodobienstwo trafienia wegorka znacznie uatrakcyjnia lowisko. Warto tutaj zwrocic uwage ze sam kanal to naprawde swietne lowisko. W zasadzie nie ma mozliwosci aby zejsc stad o kiju, zawsze cos sie zlapie a to leszczyk a to okon a to wegorek ale w tym ostatnim przypadku to juz trudniej i przewaznie trafiaja sie sznurowki. Co do leszcza to mi sie to nie udalo bo spoznilem sie troche ale jak morskie okazy wchodza na tarlo to sztuki 4 kilowe nie sa zadnym wydarzeniem. Drugi aspekt jaki mnie intrygowal jezeli chodzi o lowienie w Mielnie a wlasciwie Uniesciu to byl surfcasting. Niestety nie mialem odpowiedniego sprzetu wiec musialem sie posilkowac pomyslowoscia. Wykombinowalem wiec, ze skorzystam z materaca ktory i tak wykorzystywalismy na plazy i wywozilem wedki na nim, zarzucalem i z powrotem do brzegu. Nastepnie wedki na strzorc, podporki tez sztukowane i jakos to dzialalo. Efetkt leszcze (takie ponad kilo) i fladerki (nie za duze). Oczywiscie sposob ten nie jest ani zbyt wygodny ani zbyt efetktywny i wiem juz, ze na nastepna wyprawe zabiore juz cos co pozwoli mi na swobodne wyrzcenie przynety na co najmniej 100-120 metro bez takich kombinacji ale oczywiscie zgodnie z powiedzenie " co z tego ze sprzetu kupa gdy fotograf dupa" cieszylem sie tym co mialem i czerpalem z tego jak najwiecej przyjemnosci. Normalnie zestawy wedkarzy przygotowanych do tego typu lowienia wygladaly tak: Moj nieco alternatywny tak Morze jako lowisko jest juz bardziej kaprysne ale i nieprzewidywalne. Zdarza sie tutaj sytuacja ze ryba bierze jak szlona ale i sa dni kiedy wraca sie bez lupu. Najczesciej trafia sie tez leszcz. Gdy pogogda nieco kaprysi lubi zaczepic sie fladerka, slyszalem o jaziach, trociach i wegorzach, ktore w tym przypadku zaliczyc mozna do okazow. Oto fotka z telfonu ktora przedstawia moja pierwsza wyprawe nad kanal. Czas akcji 4-9 rano. Wynik: leszcz ponad 1,5 kilo i jeden mniejszy i bardzo ladny okonek.
  4. Wlasnie wrocilem z Mielna i ogolnie jestem bardzo zadowolony. Zarowno z plazy, kanalu jak i jeziora Jamno wrazenia bardzo pozytywne. Pytasz o Bukowo wiec to tuz obok. Co do zezwolen to nie ma problemu. Na poczcie znajdziesz prawdopodobnie gotowe blankiety do wplaty - ja tak mialem w Mielnie - to jesli chodzi o jeziora. Odnosnie morza to nalezy uiscic 16 zlotych na konto Urzedu Miejskiego w Slupsku kwote 16 zl za miesieczne zezwolenie i odebrac je w kapinacie badz bosmanacie np w Kolobrzegu lub Darlowie. Co do sprzetu to na morze dlugi twardy kij tak z 4,20 m i co najmniej 150 m dosc grubej zylki, na kanal oczywiscie kij krotszy i lzejszy. Na morzu mozna sobie oczywiscie radzic sposobem np wywiezc przynete materacem badz wyjsc na pierwsza rewke i rzucac a potem postawic wedziska na brzegu. Problemem jest jednak to iz takie rozwiazanie sprawdza sie przy pieknej pogodzie i braku fali a ryba bierze najlepiej jak jest falka i nie koniecznie przy pieknej pogodzie. Ogolnie z tego co wiem to sa to swietne lowiska (Jamno, Bukowo). Co do przynet to sprawdzaja sie rosowki, czerwone robaki, tobiasze, filety z ploci. Lup to glownie: leszcze, plocie, okonie morskie, wegorki i okresowo trocie i belony, od czasu do czasu fladra.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.