Dziś po południu byłem ze spinem dwie godzinki na Wiśle w okolicach Jeziorzan. W wodzie lądowały wszelakiego koloru woblerki i gumy, niestety zero efektów.
Niestety zbiornik ten został wykupiony przez instytut synekologii w Krakowie. tablice PZW zostały zastąpione informującymi że jest to teren prywatny wstęp wzbroniony. W przyszłości cały zbiornik ma zostać ogrodzony. Mieszkam 3 km od tego zbiornika i wykupiłem zezwolenie tylko z myślą o tym jednym miejscu. czuję się delikatnie mówiąc oszukany tak jak reszta wędkarzy z okolicy.
no to jutro jak tylko pogoda dopisze jadę w okolice ujścia skawinki, z nadzieją na lepszy niż do tej pory rezultat. bo jak do tej pory to łowy kończyły się na kilku malutkich okonkach albo o pustym haczyku.
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.