Panowie. Osoby, które śmiecą będą śmiecić mimo beczek, worków i nawet gdyby piwo dawali za posprzątanie po sobie. W zeszłym roku wysprzątaliśmy z kolegami 3 miejsca nad Gopłem i co!!! Po tygodniu znowu syf nad brzegiem. Wywieźliśmy 4 wielkie wory śmieci żeby łowić w normalnych warunkach a to i tak nic nie dało. Nie od kontenerów zależy kultura osobista i poszanowanie przyrody. Czasami mam wrażenie że jedynym środkiem wychowawczym byłby potężny wpierdol. Na dodatek mamy zabieranie niewymiarowych ryb, łowienie ryb objętych ochroną w czsie tarła itd. To my wędkarze musimy przyjąć do wiadomości, że śmiecimy na potęgę. W listopadzie nad gopłem widziałem dziesiątki niewymiarowych sandaczy pochowane w reklamówkach.
W sprawie zarybień nie głupim pomysłem byłoby zaproszenie kilku osób przez dzierżawcę wody jako społeczny dozór zarybień i wszytko byłoby jasne. Podejrzewam, że osoby z tego forum chętnie by pomogly przy zarybianiu i zdaly relację na forum. Inter fish mogłby to sobie przemyśleć. Jawne działanie w tej sprawie jest jedynym słusznym działaniem.