tyto
-
Liczba zawartości
17 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi dodane przez tyto
-
-
I widac, że mozna. Wystarczy tylko chcieć. Zamiast krytykować chętni niech się odezwą i wezmą udział w zarybianiu.
A może powinniśmy zacząć sami zwracać uwagę osobom, które śmiecą. Drobny pressing psychiczny.
-
Czy ktoś jeszcze tam wędkuje?
-
Panowie. Osoby, które śmiecą będą śmiecić mimo beczek, worków i nawet gdyby piwo dawali za posprzątanie po sobie. W zeszłym roku wysprzątaliśmy z kolegami 3 miejsca nad Gopłem i co!!! Po tygodniu znowu syf nad brzegiem. Wywieźliśmy 4 wielkie wory śmieci żeby łowić w normalnych warunkach a to i tak nic nie dało. Nie od kontenerów zależy kultura osobista i poszanowanie przyrody. Czasami mam wrażenie że jedynym środkiem wychowawczym byłby potężny wpierdol. Na dodatek mamy zabieranie niewymiarowych ryb, łowienie ryb objętych ochroną w czsie tarła itd. To my wędkarze musimy przyjąć do wiadomości, że śmiecimy na potęgę. W listopadzie nad gopłem widziałem dziesiątki niewymiarowych sandaczy pochowane w reklamówkach.
W sprawie zarybień nie głupim pomysłem byłoby zaproszenie kilku osób przez dzierżawcę wody jako społeczny dozór zarybień i wszytko byłoby jasne. Podejrzewam, że osoby z tego forum chętnie by pomogly przy zarybianiu i zdaly relację na forum. Inter fish mogłby to sobie przemyśleć. Jawne działanie w tej sprawie jest jedynym słusznym działaniem.
-
Najpierw trzeba tam zdobyć zezwolenie. Ceny wysokie jak na 3miesiące łowienia. W wolne dni od pracy brak tam wolnych miejsc. Mozna połowić i panuje opinia, że łatwiej tam o większe egzemplarze leszcza, a na Siemionkach łatwiej o piękne Płocie. Warto tam pojechać.
-
A jak na chwilę obecna wygląda sytuacja z rybą?
-
A ja informuję publicznie, że to jest mój ostatni sezom na gople. Mam juz dosyć tej wody, najbardziej wioślarzy pływających po spławikach poza swoimi torami, które przeszkadzaja w dalszych rzutach gruntówką. Od samego rana pływają na tych swoich piekielnych czułenkach a za nimi z megafonami intruktorzy. KONIEC. Zmieniam wodę, tylko na jaką ;(
Jezioro Pakoskie (okolice Inowrocławia)
w Kujawsko-Pomorskie
Napisano
Ładnych parę lat jeździłem na Kołudę i Pakoskie PŁN. Znam problemy o których piszecie. Dwa lata temu zmieniłem łowiska, żeby posmakować czegoś innego. Też narzekałem.Chociarz płotki dostarczały mi wiele radości. Ale teraz z innej beczki. Mam znajomego, który wszędzie złapie rybę i potrafi udowodnic, że ryba jest wystarczy tylko..... I tutaj milczy. Mówi popatrz, obserwuj. Naucz się wody. Łap zasady a nie receptury. Nauczył mnie pokory i ciągłego poszukiwania. Przykład. Na 4 wypadach : 1łódka/3osoby/kolega 7szczupłych/inni 1 i 0
Uczmy się wody zamiast narzekać. Ja też się uczę od kolegi i czuję respekt do mistrzów
Tak jak pisałem. Wystarczy po sobie TYLKO posprzątać. Niestety pewne osoby zakumają to dopiero po wpierdeńku.