Deuuu ,takich histori jest sporo, nawet nie wiadomo z czego wybrać, u mnie na przykład zaczeło się od samego poczatku z problemami , do jednostki na pobór dotarłem w takim stanie ,że nie chcieli mnie wpuscić ,a że byłem pełen chęci i zmotywowany alkoholem do wstąpienia do armi to nie ustępowałem i za trzecim podejściem , które znam tylko z opowiadań, zostałem łaskawie wpuszczony i wcielony w szeregi naszej wspaniałej armi. Zawsze soś się działo , nie które historie sa takie ,że chyba nie nadają sie do publikacji na forum.