Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

Adi86

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    7
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Adi86

  1. Jest jedno "ale", które ma na imię SUM. Jak znajdzie Twojego żywca to możesz nie zdążyć wstać z fotela Pozostanie pożegnalny rzut oka na odpływającą wędkę.

    No i tu może być mały problem jak kolega słusznie zauważył :sad: Odchodząc od kija wiadomo nie ma co wolny bieg w góre bo inaczej możemy później lekko mówiąc zgrzytać zębami z rozpaczy bądź złości:mrgreen: :mrgreen::mrgreen:

    No ale będąc przy kiju to niczym pojedynek 2 rewolwerowców w westernie :mrgreen: Kto pierwszy ten lepszy :grin: a wygrany tylko jeden :wink:

  2. Dobrze kombinujesz

    No tak też myślałem ,że ten luz żyłki i wisząca bombka ma coś więcej na celu niż tylko samą sygnalizację brania :grin: Choć też jest to na dłuższą metę wygodniejsze :mrgreen:

    Nie jest to tak do końca prawdą ,pisałem ci już wcześniej że sandacz z rzeki nie zna reguł z książek .

    Tak też sam zawsze łowiłem na rzece wbrew książką (nauki starszych kolegów:):) ) ale dużo słyszałem właśnie na temat tych teorii ....stąd mnie to zaciekawiło tym bardziej ,że na innych forach czy w artykułach odnalzałem wiele przypadków,że są one powielane na rzece a nie tylko na wodzie stojącej.No ale już mi rozjaśniłeś sprawę i nie ma co kombinować z wolnym biegiem,otwartym kabłąkiem przy rzekach itp....

    Bardzo dziękuję za pomoc :wink:

    P.S. Maniek ale na pewno nie omieszkam zadać pytania czy masz jakąś teorię na tą różnice miedzy stojącą a płynnącą ale to już w innym temacie aby za bardzo nie odbiegać od powyższego :grin::grin:

    Pozdrawiam Adi86

  3. I o To właśnie mi chodziło:)Sam łąpiąc na rzece nigdy nie używam otwartych kabłonków,wolnych biegów będąc przy kiju.Kiedy następuje branie jak wspomniałeś reaguje natychmiast.Czyli w przypadku rzeki "wypuszczanie" na otwartym kabłąku czy na wolnym biegu jest nieuzasadnione i nie konieczne.Dużo się słyszy o tym wyczuwaniu oporu itd. stąd zacząłem się zgłębiać w tym temacie pod kątem rzeki,dlatego też tak "męczę"

    Byłem ciekaw jakie to przełożenie u innych wędkarzy bo u mnie znikome na ilośc brań,które miałem a przy tym "odpuszczonych"bądź nie przyciętych było niewiele jeśli chodzi właśnie o rzekę.

    Ja nawet nie stosuję bombki tylko patrzę na szczytówkę jest branie to działam i właśnie się tak zastanawiam czy w takim razie przy Twoim sposobie właśnie bombka ma na celu tylko sygnalizację brania aby nie wpatrywać się cały czas w górę czy kwestia tego kawałka luzu na żyłce gdzie wisi bombka ma powodować tylko w pierwszy uderzeniu ryby nie wyczucie oporu czy to nie ma nic wspólnego?

    Sory Mańku ,że tak drożę ale jest ciekaw.Nie gniewaj się:)

    W sumie na dobrą sprawę skąd taka różnica między sandałem z jeziora a rzeki?? :roll:

  4. Inaczej podchodzę do połowu sandacza z tzw "dziupli" .dziupla to dołek na szczycie główki od strony za pływowej,główka najczęściej zalana i można tylko ciężkim zestawem gruntowym próbować ,tu wędzisko bardzo wysoko ustawione i bombka na żyłce ,bombka dociążona .

    Maniek a bombka i jej odpowiednie dociążenie względem uciągu ma na celu tylko nie ściąganie żyłki przez przez rzekę i łowiąc tak kabłąk kołowrotka jest otwarty bądź masz włączony wolny bieg?Nasuwa mi się pytanie w jaki sposób widoczne będzie branie skoro kabłąk otwarty a bombka wisząca na żyłce w celu jej nie ściągania w momencie brania się nie podniesie ? No chyba ,że czegoś nie rozumiem w tym :???: Będę wdzięczny za wytłumaczenie.

  5. Co do sandacza,to tutaj można zastosować jako sygnalizator kawałek styropianu na ,żyłce za ostatnią przelotką i kabłąk otwarty.W momencie brania styropian będzie Ci pokazywał odjazd ryby i ilość wyciągniętej żyłki ze szpuli przez rybę.Kilka postów wstecz Maniek zaprezentował bardzo fajny sygnalizator w postaci bocznej drgającej szczytówki na wodach z małym uciągiem więc w Twoim wypadku bardzo dobrze by się nadawał.

    Jeśli chodzi o szczupaka to myślę,że tak jak przy sandaczu tego typy sygnalizator też spełni swoją rolę według mnie.

    W temacie "Pierwszy raz na żywca"był również opisany typ sygnalizator wg.Tomek1 przy połowie sandacza.Cytat poniżej

    "Zarzucam zestaw kabłąk otwarty, sygnalizator włączony, na żyłce mały sztywny papierek w razie wiatru można go nawet docisnąć małym kamykiem- sandacz go bez problemu wyszarpnie w momencie brania. Nie polecam wolnej szpuli bo mimo wszystko daje spory opór.....

    W momencie brania zdejmujemy papierek i czuwamy nad prawidłowym wyciąganiem żyłki z kołowrotka............."

    Polecam temat w kontekście sandała :smile::smile::smile:

    Pozdrawiam Adi86

  6. co do nietoperza to może się tak zdarzyć jak wędzisko będzie stało wysoko ,ale takie ustawienie wyklucza skuteczne branie sandacza

    Maniek czy chodzi o to ,że przy ustawieniu kija wysoko może dość do nie wypięcia się żyłki jak przy ułozeniu na fotkach???Czy chodzi o coś zupełnie innego co może uniemożliwić skuteczne branie?

    Twoje foteczki są właśnie z Odry?Czy wody stojącej?

    Przymierzam się do zakupienia takiego bajerku a łowie na rzekach stąd moje pytanko:smile: :smile::smile:

    Dzieki za pomoc.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.