Skocz do zawartości
tokarex pontony

Magnolia1988

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    10
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Magnolia1988

  1. Magnolia1988

    Wydra

    No właśnie też myślałam o jakimś środku na chwasty tylko że bałam się o ryby ale faktycznie ostrożnie i bez wiatru można by było. Z tymi włosami kiedyś miałabym dobrze bo miałam praktyki w salonie fryzjerskim
  2. Magnolia1988

    Wydra

    Sprawdziliśmy i nie ma nigdzie dziur, może dopiero kombinują jak wleść? No i teraz nawet w zimę nie ma z tym spokoju...
  3. Magnolia1988

    Wydra

    hehe chodziło o to czy by ją zjadł U mnie i u sąsiadów widać na śniegu pełno śladów wyder, śnieg może dużo napadać a i tak są nowe ślady i to w wielkiej ilości obok stawu i w ciągnących się zaroślach (gdzieś tam pewnie siedzą) . Nie wiem po co teraz przyłażą jak i tak nie dostaną się przez lód?
  4. Magnolia1988

    Wydra

    O rety... pożera co napotka, nawet kaczki Tak sobie myślę... a gdyby ktoś miał przykładowo wielkiego już suma i wydra by do niego wlazła... co by było?
  5. Magnolia1988

    Wydra

    nie, tam się koty nie kręciły, nie widziałam przy wodzie żadnego. Może dlatego że moja siostra na plaży czasami je wrzucała do wody i wolały tego miejsca unikać to były wydry, niby taka zagrożona a u nas jest tego plaga
  6. Magnolia1988

    Wydra

    heh gdybym wiedziała że tak będzie to bym miała ogrodzenie od początku na pewno by ryby jeszcze żyły a miałam z takimi zwykłymi rybami też oswojone karasie ozdobne(shubunkiny) i oswojonego jesiotra miał już z 45 cm. Był świetny, jak weszło się do wody to pływał obok nóg, na pewno bym go nauczyła żeby dał się dotknąć ręką. Taki spokojny i oswojony zniknął jako pierwszy, po nim spokojne karasie ozdobne i inne ryby... Właśnie niektóre z karasi między innymi widziałam rozszarpane jak jeszcze żyły i męczyły się
  7. Magnolia1988

    Wydra

    Marcin186, wydra zabija aby się nasycić a potem znęca się z nudów, czytałam to wiele razy na różnych stonach a co najważniejsze widziałam u mnie na własne oczy. Ryby, które miały między innymi może z pół kilo pływały rozszarpane ale żywe... były też rozszarpane trupy. To było straszne...
  8. Magnolia1988

    Wydra

    Spoko będzie fundament i dobra siatka. A swoją drogą niech u was tamte metody królują, to też popieram
  9. Magnolia1988

    Wydra

    No to teraz moje zdanie. Nie wiem dlaczego wydra wciąż jest pod "ścisłą" ochroną. Mieszkam we wsi na podmokłym terenie. Prawie w każdym domu ma ktoś staw i jest tu prawdziwa PLAGA wyder!!! Totalne piekło... Wszyscy się na nie skarżą. Mi w ciągu 4 lat pożarły i zamordowały ryb za około 14000zł. nieźle co? I oczywiście nie tylko mi. Ja osobiście nie lubię wyder za wyjątkowe okrucieństwo, złośliwość i złodziejstwo. U mnie też było tak z rybami jak ktoś dał fotkę jeszcze żywego karpia i to nie raz. Przecież ona zabija też dla przyjemności, takich zwierząt nie powinno być, a ja kiedyś myślałam że tylko ludzie są tak okrutni Kumpel jedną zabił a za dwa tygodnie była u niego już następna. Ja nie będę bawić się w zabijanie (mimo że to by było raczej sprawiedliwe) na wiosnę będę miała staw ogrodzony i w ogrodzeniu będą moje dwie ostre sunie. Może to piekło się skończy, przynajmniej mam nadzieję. Bo pastuch u mnie odpada. Zielsko za szybko rośnie a staw duży...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.