Magnolia1988
-
Liczba zawartości
10 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi dodane przez Magnolia1988
-
-
-
hehe chodziło o to czy by ją zjadł
U mnie i u sąsiadów widać na śniegu pełno śladów wyder, śnieg może dużo napadać a i tak są nowe ślady i to w wielkiej ilości obok stawu i w ciągnących się zaroślach (gdzieś tam pewnie siedzą) . Nie wiem po co teraz przyłażą jak i tak nie dostaną się przez lód?
-
-
-
heh
gdybym wiedziała że tak będzie to bym miała ogrodzenie od początku
na pewno by ryby jeszcze żyły a miałam z takimi zwykłymi rybami też oswojone karasie ozdobne(shubunkiny) i oswojonego jesiotra miał już z 45 cm. Był świetny, jak weszło się do wody to pływał obok nóg, na pewno bym go nauczyła żeby dał się dotknąć ręką. Taki spokojny i oswojony zniknął jako pierwszy, po nim spokojne karasie ozdobne i inne ryby... Właśnie niektóre z karasi między innymi widziałam rozszarpane jak jeszcze żyły i męczyły się
-
Marcin186, wydra zabija aby się nasycić a potem znęca się z nudów, czytałam to wiele razy na różnych stonach a co najważniejsze widziałam u mnie na własne oczy. Ryby, które miały między innymi może z pół kilo pływały rozszarpane ale żywe... były też rozszarpane trupy. To było straszne...
-
-
No to teraz moje zdanie. Nie wiem dlaczego wydra wciąż jest pod "ścisłą" ochroną. Mieszkam we wsi na podmokłym terenie. Prawie w każdym domu ma ktoś staw i jest tu prawdziwa PLAGA wyder!!! Totalne piekło... Wszyscy się na nie skarżą. Mi w ciągu 4 lat pożarły i zamordowały ryb za około 14000zł. nieźle co? I oczywiście nie tylko mi. Ja osobiście nie lubię wyder za wyjątkowe okrucieństwo, złośliwość i złodziejstwo. U mnie też było tak z rybami jak ktoś dał fotkę jeszcze żywego karpia i to nie raz. Przecież ona zabija też dla przyjemności, takich zwierząt nie powinno być, a ja kiedyś myślałam że tylko ludzie są tak okrutni Kumpel jedną zabił a za dwa tygodnie była u niego już następna. Ja nie będę bawić się w zabijanie (mimo że to by było raczej sprawiedliwe) na wiosnę będę miała staw ogrodzony i w ogrodzeniu będą moje dwie ostre sunie. Może to piekło się skończy, przynajmniej mam nadzieję. Bo pastuch u mnie odpada. Zielsko za szybko rośnie a staw duży...
Wydra
w Ekologia
Napisano
No właśnie też myślałam o jakimś środku na chwasty tylko że bałam się o ryby ale faktycznie ostrożnie i bez wiatru można by było. Z tymi włosami kiedyś miałabym dobrze bo miałam praktyki w salonie fryzjerskim