Witam byłem w sobotę i siedziałem na stanowisku 38.Przyjechałem na łowisko o 6:30 ,zestawy lądują o godzinie 7:40 w wodzie i o 9:20 naglę pobudza mnie dźwięk moje sygnalizatora, po paru minutkach lądują na brzegu "pan karp" o wadzę 6,3kg,po około godzince zacząłem łapać leszcze ale tylko 3 przekroczyły kilko a reszta poniżej.
Aha karpik był złapany na kuku na włosie:)
Wypad uważam za udany,karpik to była moja życiówka ale zamierzam to zmienić na następnej wyprawie na Suwałki.
Pozdrawiam