Byłem wczoraj na Bzurce od 15 do 19. Woda nie zbyt ciekawa-brudna, ale oczyszczała się(z godziny na godzinę widać było poprawę). Na pierwszy ogień poszła Rapalka JSR04SD po kilku rzutach zacinam niewymiarowego szczupaczka 38 cm. Obławiam cały kilometr rzeki Rapalką ale bez rezultatów. Podszedłem do mojego bankowego kleniowego miejsca na tym odcinku, ryby zbierały coś z powierzchni, ale były małe. Jednak postanowiłem obłowić to miejsce, bo słyszałem, że pod młodzianami lubią stać grubsze sztuki. Bodajże 5 rzut i widzę w polarkach uderzenie nie wymiarowego klenia, ponawiam rzut, ale tym razem nieco poniżej tego brania i kiedy sprowadzam na napiętej żyłce do swojego brzegu Dorado Magica, zauważam jak kleń łyka woblerka, odwraca się i szykuje się do ucieczki. Szybkie zacięcie, krótki hol i mam pierwszego klenia na spinning. Rybka miała całe 31,5 cm. Rybka łyknęła stosunkowo głęboko przynętę, wypinanie trwało dłuższą chwilę, więc nie narażając życia ryby, wypuściłem ją bez fotki.
Więcej rybek nie było, ale wreszcie upolowałem klenia.