Pani Justyno.
Jako inteligentna i wykształcona osoba niech pani nie odsyła nikogo na Policję i do innych instytucji. To pani pracownicy tacy jak "marynarz" pod płaszczykiem Inter-Fisch uprawiają kłusownictwo i nie legalny handel rybami. Niech pani nie twierdzi , że to my mamy ścigać waszych pracowników za to co robią. To pani pracownicy i wygląda na to , że proceder ma wasze przyzwolenie. Bo po co uczciwie zapłacić pensje jak można przymknąć oczy na lewą sprzedaż. Nie którzy w garażu mają sterty ryb i handlują nimi. Ryby są od "marynarza".
Ja pamiętam czasy gdy z Inowrocławia i Bydgoszczy przyjeżdżało pół pociągu ludzi na ryby do Janikowa. Wtedy ojciec Pani sprzedawał pewnie około 3000 tysięcy zezwoleń. Dziś ryb jest mniej, zezwolenia droższe, a chętnych do kupienia zezwoleń coraz mniej. Wasz sposób to podnosić cenę. Przecież to nie Inter-Fisch ponosi koszty rozrodu ryb w tym jeziorze.
Ilości ryb tzw szlachetnych łowionych przez wędkarzy to ułamek kwoty jaka pochodzi z zezwoleń. To czemu podnoszone są opłaty. Trzeba zacząć od porządku w firmie to może przy wpadce na procederze nielegalnej sprzedaży Pani oceni ile Pani pracownicy wyciągają na lewo. Chyba , ze się opłacają komu trzeba i wtedy to co my piszemy to głupoty, oni są święci i w ogóle nie ma tematu.
Tacy ludzie jak Śp. Tondryk oraz obecny Kubiak śmiali się z gospodarki rybackiej prowadzonej przez Iner-Fisz. Jeżeli chodzi o nastawienie do wędkarzy to niebo i ziemia w porównaniu z tym co jest na Pakowskim.