Skocz do zawartości
tokarex pontony

infernovip

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    20
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez infernovip

  1. Sam sobie odpowiem :] No i może ktoś też skorzysta z informacji :] Dzisiaj po pracy podjechałem na dosłownie chwile nad Głębokie zerknąć czy są warunki do poganiania za okoniem. No i powiem ,że jest tak 50/50 znajdą się miejsca od brzegu z pewną ilością miejsca do wykonania średniej długości rzutu. Jednak nie wszędzie będzie taka możliwość. Dość komfortowo powinno dać się połowić z mostu na plaży rzucając w środek jeziora. Jednak codziennie sytuacja może być inna ponieważ wielkie płaty lodu przemieszczają się po jeziorze i tam gdzie jest miejsce dzisiaj, jutro może nie być dostępne. No, ale niech jeszcze popada i utrzyma się dodatnia temperatura i będzie można skoczyć i komfortowo powędkować.
  2. No hej wszystkim, tak się zastanawiam czy można już na głębokim połowić z brzegu? Był może ktoś na jakimś spacerze i ma świeże info?
  3. Na szmaragdowym rzeczywiście można spotkać większe sztuki:
  4. infernovip

    TROĆ 2012

    Dzisiaj byłem na trociach w 12 osobowej grupie wędkarzy ze szczecina. Niestety nikt nic nie złowił. Słyszałem ,że jednej osobie się ryba spięła. Łowiliśmy między sownem, a poczerninem. Wiem,że był jeden wędkarz z kompletem troci na tym odcinku(1 troć na woblerka zółto pomarańczowego) i ,że był jeszcze jeden wędkarz z trocią 69 cm. To wszystko o czym wiem. Poza naszą grupą spotkałem może 15-18 osób. Z tymi co rozmawiałem byli bez ryb. Nie widziałem też żadnej ryby którą by ktoś niósł oczywiście mogli pochować je w plecak:] Mimo dodatniej temperatury to od momentu pojawienia się deszczu i wiatru odczuwalna temperatura była niższa i łowienie z każdą godziną stawało się coraz bardziej uciążliwe z powodu zmarzniętych rąk. Dodatkowo kołowrotek zaczął mi szwankować Jednak taki to już urok łowienia troci:] Około godziny 14 zakończyłem wędkowanie i jak już pisałem bez ryby jak i bez kontaktu z żadną trocią/łososiem.
  5. Proszę każdego kto może o przekazanie tego dalej https://secure.avaaz.org/en/eu_save_our_seas/?aWhofab petycja do ministrów odpowiedzialnych za rybołówstwo o powstrzymanie przeławiania rybich stad. PS. mam nadzieję,że nie dubluję żadnego tematu
  6. Byłem dzisiaj na głebokim kilka godzin, niestety znów brak jakiegokolwiek brania. Nie widziałem też żadnych okoni, które często przy wyjściu nad jezioro towarzyszyły moim przynętom podczas prowadzenia. Łowiłem na woblery, rippery, Jeszcze na takie małe ripperki okoniowe niestety bez żadnych efektów.
  7. Dziś z odry wróciłem o kiju. Jeśli ktoś wyciągnął cokolwiek był to sandaczyki po 30-35cm tylko takie nic większego.
  8. Sandacz? Kanał Parnicki, odra w mieście , poza miastem, odra w okolicach w okolicach dziewoklicza odra odra odra:]. Znajdź miejsce dla siebie. Ostatnio byłem na odrze na sandaczach udało złowić mi się jednego 35cm i to był jedyny kontakt z ryba, trzeba się uzbroić w dużą ilość przynęt ja niestety podczas tego jednego wyjscia straciłem kilka na zaczepach. Rozmawiałem z innymi wędkarzami ogólnie teraz słabo właśnie takie 30-35cm sandaczyki lub nic. Na głębokim też ostatnio strasznie słabo wyjście kończyło się powrotem bez ryby i bez kontaktu z jakąkolwiek ryba drapieżną.
  9. Dzisiaj byłem nad jeziorem. Była piękna pogoda która zrekompensowała brak kontaktu z ryba:] Widziałem jednego szczupaka około 15cm śledzącego mojego slidera 10F. Widziałem kilkukrotnie bardzo ładne okonie 20-25cm jeden miał może około 30-31cm. Jednak łowiłem dzisiaj cięższym zestawem castingowym i nie byłem przygotowany na okonie. Następnym razem może wezmę lżejszy zestaw i trochę mniejszych przynęt. W tym roku złowiłem tylko kilka sztuk z czego może 2-3 były wymiarowe, reszta nie miała nawet 40cm-45cm. Oczywiście każda ryba wymiarowa czy nie wróciła do wody.
  10. Co do ilości "drobnicy" to się zgadzam z tym ,że w porównaniu z rokiem poprzednim mniej jej przy brzegu pływa. W sobotę przez długi czas bez żadnego efektu jeśli chodzi o próby złowienia szczupaka. Widziałem przy brzegu kilka okoni więc zmieniłem przynętę na małego woblera(3-4cm) i zacząłem właśnie je łowić. Liczyłem się z tym ,że n takiego woblerka może i szczupak uderzyć i niestety około 11-12 tak się stało. "Niestety" ponieważ szczupak głęboko łyknął przynętę i nie udało mi się go uratować mimo kilkuminutowej reanimacji w wodzie. Mierzył on 39cm. Zostawiłem go w wodzie przy trzcinach dla innych zwierząt wodnych(raków,ptaków, innych ryb itp...). Złowiłem jeszcze okonia 13,5cm na obrotówkę nr. "0". Wędkarzy których spotkałem narzekali na brak kontaktu ze szczupakami.
  11. Dzisiaj była bardzo ładna pogoda. Zacząłem łowić około godziny 8:30 skończyłem około 12:50. Używałem tylko jednej przynęty SLIDER RR 10F. Około godziny 9 podczas ściągania przynęty obserwowałem jak jakieś 1.5 metra ode mnie szczupak atakuje przynętę, puszcza, robi kółko i ponawia atak. Niestety się nie zapiął. Poszedłem dalej. Raz jeszcze w innym miejscu obserwowałem jak szczupak około 32cm goni przynętę i odprowadza do brzegu. Wracając zaglądnąłem ponownie w miejsce w którym widziałem atak szczupaka. Podchodząc do miejscówki widziałem pod wodą też jakieś 1-1.5m od brzegu ogon i część tułowia szczupaka. Wykonałem dalszy rzut wzdłuż trzcin i jakieś 2m od brzegu atak i siedzi:]. Około 12:30 wyjąłem szczupaka 45cm. Nie zrobiłem mu już zdjęcia tylko wypuściłem do wody. Dzisiaj musiałem też raz wleźć do wody:P na drzewie została przynęta, a ponieważ nie jest to tania inwestycja, rozebrałem się do bielizny i w butach(ponieważ na dnie w "dzikich miejscach" widzi się puszki itp...) wszedłem do wody wędką chwyciłem gałąź, podciągnąłem i zdjąłem przynętę. Rozmawiałem dziś z wędkarzem, który w tym roku na czerwone robaki złapał 6 kilogramowego suma.
  12. infernovip

    <<<Belona z Plaży >>>

    Tak jak napisałem tak było... nie wiem jakiej żyłki używasz, ja jak napisałem używałem 0.20. Czyli to nie jest jakaś usłyszana historyjka, tylko zdarzenie faktyczne, które miało miejsce, którego doświadczyłem. Mi na szczęście zdarzyło się to przy 1-szej rybie. Dzięki czemu, nie mam już żadnych wątpliwości co do tego,że belona potrafi bez problemu ząbkami przeciąć żyłkę i wiem jak się następnym razem przygotować na podobny wyjazd. Nie przecięła tobie? no to pogratulować tylko wiedz, i niech inni wiedzą ,że potrafi i jeśli żyłka ma styczność z jej ząbkami to może się to zdarzyć tak jak i mi się przytrafiło. Może używałeś długich przynęt, nie wiem. Jednak nieodpowiedzialne by było mówić,że nie ma takiej możliwości jak przecięcie przez nią żyłki.
  13. infernovip

    <<<Belona z Plaży >>>

    Wszystkim niedowiarkom oraz osobom, które mają się zamiar wybrać na belonę chciałbym przekazać pewną informacje: jeśli zastanawiacie się między żyłką, a plecionką to weźcie plecionkę, jeśli weźmiecie żyłkę to musicie użyć fluocarbonu, a dlaczego? Dlatego iż ząbkom belony żyłka nie robi najmniejszego problemu i jest bardzo szybko przecinana jeśli się między te ząbki dostanie. Doświadczyłem tego ostatnio łowiąc belony z brzegu na żyłkę 0.20. Użyłem jej ponieważ min tutaj przeczytałem o tym iż niby ryba ta do tego nie jest zdolna:] Na szczęście ryba wzięła, ode mnie z 2 metry, prawie przy samych nogach więc udało się mi ją wyjąć szybko, jednak po wyjściu z nią z wody sama żyłka wyskoczyła jej z pyska. Żyłka owinęła jej się wokół długiego pyska. Jeśli bym ja holował może z 5-10 sekund dłużej, mógłbym stracić blaszkę, a dodatkowo skrócić rybie życie poprzez uniemożliwienie normalnego polowania. Więc powtarzam: plecionka, lub żyłka z fluocarbonem(który może nie jest tak skuteczny na szczupaka jak np wolfram, jednak na belony wystarczy).
  14. Dzisiaj spotkałem jednego z forumowiczów udzielającego się w tym temacie :], po krótkiej rozmowie ja poszedłem dalej, on jak to powiedział :"zakończył nierówną walkę" :]. Około 20 minut od spotkania miałem uderzenie na RELAX SHAD 4+10gr główka, czułem na kiju ,że była to większa ryba,jednak pocięty był sam ogonek. Po obławianiu miejscówki przez 15 minut woblerem i różnymi gumami poszedłem dalej. Po około 30 minutach jak już zacząłem wracać zajrzałem na to miejsce gdzie miałem kontakt z rybą...,jest godzina 21:00-21:01, używając manss predator 3 biały z niebieskim grzbietem+10gr główka, 2-gi rzut i... jest siedzi:D:D:D ładnie odjeżdża,czuje że to coś większego. Po chwili stawiania się już widzę ,że to ładny szczupak:] Zacięty był w bok paszczy, już widziałem jak robię mu zdjęcie, mierzę i wypuszczam, jednak niestety pominąłem 2-a 1-sze kroki... niestety... Holując rybę uznałem,że skorzystam z tego,że brzeg jest płaski i "wyślizgnę" szczupaka z wody, dosłownie 70cm-80cm od brzegu postawił mi się i guma wyskoczyła z wody... wydałem już tylko wtedy krótki okrzyk rozpaczy, obrzucałem miejsce kilka razy i niestety już dzisiaj nie miałem więcej kontaktu z rybą. Zdążyłem się jej przyjrzeć, po nieudanym holu wyjąłem miarkę i tak na oko szacowałem ile miał, wyszło ,że miał około 60-65cm... ehhh.... byłby to 1-szy wymiarowy szczupak złowiony prze zemnie na głębokim.
  15. Za tego 68 cm można także tylko pogratulować! Oby każdy z nas miał coraz więcej dni spędzonych nad głębokim zakończonych tak jak wy. Wasze wyniki z ostatnich 2-óch dni dają nadzieję na złapanie w jeziorze czegoś ponad wymiar ochronny Może nie pływa ich w wodzie jeszcze dużo (kto wie może tylko 1-66cm i 1-68cm,które każdy łowi i wypuszcza na zmianę ), ale zawsze teraz, jakaś przynajmniej minimalna szansa jest.
  16. Gratuluję :] w dniu wczorajszym (sobota) wstałem przed 5-tą rano i jak okazało się ,że tak leje odpuściłem sobie wyjście. Dzisiaj bylem nad wodą od 6:20-10:30. O godzinie 8:05-8:10 łowiąc z opadu (sposób 1-szy który opisałem wcześniej) na manss'a predatora 3 z niebieskim grzbietem i 10-ciogramową główką, zaciąłem rybę. Niestety może nie tak imponujących rozmiarów jak twoja zdobycz, jednak dla mnie bardzo satysfakcjonujący wynik. Hol ryby też nie był tak widowiskowy:P:P:P ciągnąłem ją trochę jak kłodę, okazało się ,że podczas ataku przynęta wbiła się jej pod oko co widocznie było powodem spokojnego holu. Rybą tą był sandacz:D:D:D 46cm, po sfotografowaniu wrócił do wody(co także widać na zdjęciach). Ogólnie miałem szczęście ponieważ w momencie wyciągnięcia sandacza, szedł chłopak uprawiający marsz nordycki, poprosiłem by zrobił mi zdjęcia moim aparatem. Dzięki niemu mogę się teraz cieszyć dobrej jakości zdjęciami, na których jestem z sandaczem:] To była moja jedyna ryba dzisiaj. Po kliknięciu na obrazek wyskoczy okno z możliwością pobrania go w lepszej rozdzielczości: Fotka nie zgodna z regulaminem
  17. Jakich używacie tam przynęt i jak je prowadzicie(chodzi mi o głębokie)? Moje przynęty: manss maximus max predator 3 obrotówki srebrne numer 2-4 jeszcze takie "płaskie" kopyta i manssy(10cm-15cm). wahadłówki długie i smukłe oraz takie morsy-trzebiatówki, wszystkie o wadze 15-20 gram Co do gum uzbrajam je w główki o masie około 10-12 gram. Mam też pojedyncze sztuki uzbrojone w główki 6-8gram do wolnego prowadzenia. 1.Głównie prowadzę przynęty gumowe typowo sandaczowo: Daleki rzut , daje przynęcie opaść,wędka pod kątem 45*-60*, podrywam 2 razy zwijając tylko w czasie podrywania i czekam aż przynęta opadnie i tak do brzegu, oczywiście staram się nie tracić kontaktu z przynętą(efekt takiego prowadzenia byłby lepszy z łodzi niż z brzegu). 2.Jednym ze sposobów, które stosuje to wędka pod kątem 50*-60* i tylko szybie kilka obrotów korbka, stop, czekam aż opadnie i znów kilka szybkich obrotów korbką. 3. Wolne jednostajne ściąganie, starając się prowadzić przynętę nad dnem. Myślałem o cięższych główkach jednak uznałem,że przy łowieniu z brzegu gdzie większość czasu przynęta znajduję się w płytszych częściach jeziora się nie nadają.
  18. masz całkowitą rację, była to część akcji rewitalizacji jeziora, tutaj na zdjęciu widać taką łódkę z "grzebieniem": http://www.aerator.pl/
  19. Właśnie wróciłem z głębokiego. Łowiłem od 12-17. W okolicach 15:20 miałem 1-sze pobicie rippera na którym został ślad po drapieżniku. W okolicach 16:00 złowiłem 1-szego szczupaka tego sezonu 30 cm :] ehhhh..... kiepsko, pytałem się innych wędkarzy w czasie łowienia o efekty okazuje się,że z tych osób co wypytałem miałem najwięcej kontaktów z ryba:] Co może napawać optymizmem? Spotkałem pewną osobę,która powiedziała,że zna osoby które około 2 tygodni temu złowili kilka sandaczy kilku kilogramowych, największy podobno miał około 3.5kg. Fakt ,że do 1-szego czerwca jeszcze trochę,ale jeśli ta informacja jest prawdziwa to mam nadzieję ,że też uda mi się coś wyciągnąć w sezonie. Dzisiaj po całym głębokim, od brzegu do brzegu pływała jakaś łódka która miała za sobą jakby przymocowany 3 metrowy grzebień, możliwe ,że to straż przeczesywała jezioro w poszukiwaniu narzędzi kłusowników.
  20. Witam, niestety widać,że ryb prawie nie ma. Rok temu(w 2009) intensywnie obławiałem(spinningiem) to jezioro w maju. Były dni,że byłem tam codziennie czasem od rana do wieczora. Niestety efekt: 1 szczupak w okolicach wymiaru ochronnego(obrotówka numer 2 lub 3) i 1 szczupak około 25cm:](ripper). Był 1 dzień,że okonie w pewnym miejscu bardzo intensywnie żerowały, prawie każdy rzut kończył się okoniem ~20-22cm (obrotówka numer 2 lub 3). Po złowieniu podajże 4 sztuk brania ustały i zmieniłem miejsce. W tym roku jak na razie całkowita porażka. Ryb 0, brań 0, jak pytałem się wędkarzy nad wodą to też łowili beż efektów. Jeszcze mam nadzieje,że się to zmieni, pamiętam,że rok temu początek też był bezrybny. Jednak irytować może sytuacja w której te jezioro będąc ciągle zarybiane(ostatnia akcja np zarybianiem sumikami: http://www.rybobranie.pl/wiadomosci/2732 ) nie może dać nam radości z wędkowania jakiej by można było oczekiwać. Inne zarybienia z 2009 roku: Sandacz jezioro Głębokie (Szczecin) 9 000 szt. Węgorz jezioro Głębokie (Szczecin) 6kg. Szczupak - nie znam dokładnej ilości Mam nadzieje,że w końcu się to zmieni, by tak się stało musi być coraz więcej takich sytuacji w której będzie się uniemożliwiać lub skutecznie powstrzymywać kłusowników: http://www.gs24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20090521/SZCZECIN/174063718 Jeszcze ważne by kary względem okolicznych mieszkańców, którzy nie chcą się podłączyć do kanalizacji miejskiej,były bezwzględnie egzekwowane: http://www.gs24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100323/PROMOCJA02/506068836 i by postępowanie tych ludzi się zmieniło. Rok temu optymizmem napawała mnie informacja o wędkarzu, który złowił dnia którego byłem nad wodą szczupaka około 3 kg(na twistera). Czy został wypuszczony? Nie wiem, osobiście bym wypuścił. Ważne jest też by wśród szczecińskich wędkarzy popularną stała się kultura wypuszczania złowionej ryby.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.